Wpis z mikrobloga

@Twinkle: guz, operacyjny podobno ale bez szans na wybudzenie ze względu na wiek i otyłość. Wet powiedziała ze dopóki nie cierpi, żeby go zostawić. Przedwczoraj przestał jesc, wczoraj przestał pic i chodzić praktycznie. Oczka ciagle zamknięte. Godzina 23, dzwonię po weterynarzach, żeby mu ulżyć. Pojechałam, wet jeszcze raz zbadała, okazało się ze do tego wszystkiego nie mógł się załatwić. I ze uśpienie to jedyne, słuszne wyjście ()