Wpis z mikrobloga

@Pete1: I właśnie sobie idealnie odpowiedziałeś. Koleś zmarł i jest histeria, bo dobry człowiek (ciekawe skąd o tym wiedzą), bo już nie posłuchamy jego głosu, że już nic nie nagra (teraz się nie liczy, że obecnie grali padakę). Teraz jest smutek i żal. Jestem przekonany, że większość co teraz płacze, jeszcze kilka miesięcy temu szydziła z Chestera i jego nowej płyty. Taka mała pieprzona hipokryzja.
  • Odpowiedz
@Nemesh: czyli jeżeli podobał im się dotychczasowy dorobek zespołu, ale najnowsza płyta im nie podeszła nie mogą już wyrażać żalu z powodu jego śmierci? Przecież mogli nagrać jeszcze sporo świetnych albumów nawiązujących do tych najlepszych.
  • Odpowiedz
@Pete1: Ale tutaj to nie jest żal o muzykę, ale żal o kolesia, który targnął się na własne życie. Nazwij mnie zimnym #!$%@?, ale nie pojmuję tego płaczu. Nie umarł nikt im bliski, nikt istotny w życiu, a i tak ryczą po kątach. Gdyby umarł mój idol, to byłoby mi przykro, załączył bym jego muzykę i kontemplował w ciszy. A nie publicznie okazywał w większości zapewne fałszywy smutek.
  • Odpowiedz
Ale tutaj to nie jest żal o muzykę, ale żal o kolesia, który targnął się na własne życie.


@Nemesh: no i który był muzykiem. To jasne, że wszystkim jest żal jego śmierci, bo był dobrym w ich oczach muzykiem, który swoją twórczością dał im dużo radości i nigdy więcej już tego nie zrobi.
Ja mam paru muzyków, z którymi czuję się jakoś emocjonalnie związany, nie tylko ze względu na ich
  • Odpowiedz
@iamtehwin: o mam takiego raka teraz bo jechalam samochodem i w radiu o tym gadali. #!$%@?, w stacji, w ktorej nigdy nie slyszalam ich piosenki xDDD I gadka ze pewnie towarzyszyl nam podczas niejednej podrozy. XDDdD
A znajomych takich nie mam bo zdazylam ich #!$%@? po smierci Winehouse.
  • Odpowiedz
@iamtehwin: a ja podchodzę do tego tak - ich profile, ich sprawa.

Jak Ci przeszkadza, ukrywaj posty. Świat jest piękniejszy i dużo łatwiejszy w odbiorze.
Sam ukrywam zdjęcia jakiegoś żarcia w restauracji albo wyciągniętych nóg na basenie czy plaży.

Taki LAJF.
  • Odpowiedz
wszyscy robią z siebie wielkich fanów


@iamtehwin: witamy w internecie! :P tak jest za każdym razem i trwa to jakieś 24h.

@HumanScreen: informację o Bowiem pamiętam, jakby to było wczoraj (nadal mi z resztą potwornie smutno), tylko wtedy nie było tylu postów na fb, bo Bowie to inna generacja trochę. Chester to był 40latek, większość użytkowników fb z nim dorastało. Ta żałoba fejsbukowa będzie trwała dzień, tak samo,
  • Odpowiedz
@Constantine: Zależy też kto ma jakich znajomych na FB. U mnie było na FB mnóstwo postów odnośnie Bowiego. A znowu teraz odnośnie śmierci Chestera to tylko jeden młodszy kolega z pracy napisał. Gdy wyszło pierwsze Linkin Park to mieliśmy ze znajomymi po 15 lat, więc to była generacja, która się na to załapała. Tylko w moim gronie znajomych wszyscy słuchali już trochę ciekawszych rzeczy, a Linkin Park słuchali niezbyt obeznani
  • Odpowiedz
@HumanScreen: możliwe, że tak - ja nigdy tak naprawdę nie byłam ich fanką, bo ciągnęło mnie wtedy bardziej do RATMu. Co do postów, moi znajomi "fejsbukowi" raczej nie interesują się muzyką, więc i wpisy przekrojowo wyglądają inaczej, albo już sama przekręcam po półtora roku. O Bowiem wrzucono kilka piosenek, o Chesterze już grubsze wywody czasem. Ja się wyżywam w komentowaniu muzyki na wypoku. :D
Tak czy inaczej - ja nadal
  • Odpowiedz
@Roger_Sososky1: To znaczy, że ludzie którzy nawet minimalnie interesowali się muzyką, słyszeli do czasu pojawienia się Linkin Park takie popularne w głównym nurcie rzeczy jak choćby Deftones, NIN, Korn, Orgy, White Zombie, Mansona, więc jak pojawiło się Linkin Park ze swoimi popłuczynami po nu-metalu to załapały się na nich tylko osoby wcześniej zupełnie muzyką niezainteresowane, więc i nieobeznane.
  • Odpowiedz
@Roger_Sososky1: Nie. Piszę o głównym nurcie, a nie o niszowej awangardzie. W tamtych latach wystarczyło minimalnie interesować się muzyką, czyli oglądać MTV, żeby natrafić na Deftones, Mansona czy Korn. Wystarczyło nie być totalnym ignorantem. To tak jakbyś stwierdził, że np. Eminema kojarzą tylko osoby obeznane z hip hopem. Nie można interesować się muzyką i nie znać mainstreamowych przedstawicieli każdego popularnego gatunku.
  • Odpowiedz