Wpis z mikrobloga

Jedna z opini jaka można znaleźć o tym przybytku z którego mieli kebab XD

Stołowanie się w tej restauracji zagraża waszemu życiu. Dawno nie jadłem czegoś tak ohydnego. "Polędwiczki wieprzowe okraszane borowikami" brzmią dumnie. W praktyce to mięso usmażone w cuchnącej fryturze z położonymi na wierzchu trzema plastrami jakiegoś grzyba również usmażonego w tej fryturze. Ziemniaki czosnkowe... zgadnijcie jak zrobione? Oczywiście usmażone również w tej fryturze. Całe danie śmierdziało spaloną fryturą.
Placki ziemniaczane to nie jest wyżyna kulinarnych uniesień. Niestety na tej potrawie kucharz również poległ.
Placki po węgiersku to nieusmażona gąbkowata-papka nasiąknięta śmierdzącym tłuszczem. Kropla oleju na talerzu więcej i napadli by na niego amerykanie, żeby wprowadzić demokrację.
Musze również wspomnieć, że ta potrawa, którą nazwał bym "miska tłuszczu z gąbką" została kompletnie spalona. Kucharz sprytnie przykrył wszystko sosem licząc na to, że mamy zaburzenia zmysłów i się nie zorientujemy.
Jakby tego było mało to na dobitkę dołuje jeszcze jakość obsługi. Oczekiwanie na kelnera 20 minut. Oczekiwanie na te pomyje 70 minut. Rachunek za to wszystko i napoje 75 zł. Dwu dniowe sranie w gratisie. Po wizycie w tej knajpie dwa dni mnie tak srało, że myślałem, że odwodnienie skończy się pogotowiem.

#danielmagical
  • 7