Wpis z mikrobloga

@fortheworld: bylem w Wawce, moze 5 raz w zyciu, a ze dziewczyna musiala skoczyc do ambasady brytyjskiej zalatwic sprawe to sie z nia wybralem. Spod PKiN do ambasady zlotuwa nabila 60 zl :)
  • Odpowiedz
@fortheworld: ja dodam, że raz w życiu jechałem taxi- bylo to w Gliwicach, jakiś rok temu. Taksówkarz nie dość że był miły to uwaga - złamał przepisy jadąc krótszą drogą. nie było lewoskretu bo był murek oddzielający pasy to #!$%@? przejechał kawałek w prawo i nagle zawrócił jak murek się skończył :P
  • Odpowiedz
@fortheworld: Wracalem od znajomych w sloneczna niedziele, kurs powinien wyniesc max 25zl, gosc po dojechaniu mowi 40 i ze bez paragonu, bo mu sie to gowno niby zepsulo. Powiedzialem ze daje 20zl i ide skoro bez paragonu, wyciagnal bezprzewodowy czytnik i tym razem wyszlo 30 bo hehe jednak dziala, dalem 30 i od tamtej pory nie wsiadlem do taxi. Wole poczekac na nocny 2 godziny niz jezdzic ze zlodziejami.
  • Odpowiedz
@fortheworld: Odebraliśmy znajomą Włoszkę z dworca i siłą rzeczy rozmawialiśmy cały czas po angielsku i jakoś tak z rozpędu powiedziałem mu nazwę ulicy z akcentem(ten moment, kiedy mózg jeszcze nie przeskoczył z jednego języka na drugi, a i nazwa ulicy przyjazna dla anglojęzycznych). Znajoma gada tyle, że nie miałem czasu się poprawić. #!$%@? zaczął jechać w odwrotnym kierunku i kapnąłem się po kilku minutach. ( ͡° ʖ̯ ͡
  • Odpowiedz
@fortheworld za trase na ktorej placilem zawsze 20-25 skasowal 40,bo "trasa lepsza"
W aucie zamontowany tablet i w nim tv,na ktory patrzyl podczas jazdy(!) Ale "6 lat na to pracowal i w koncu ma"
  • Odpowiedz