Wpis z mikrobloga

takich sytuacji jest mnóstwo
jak ktos sprzedaje drozej niz kupił to odrazu jest januszem biznesu, tylko ludzie nie biora pod uwage tego ze jak ktos kupił gtx1060 za 1100 i chce zrobic upgrade do 1080 to nikt mu 1080 taniej tez nie sprzeda wiec analogicznie musi wziac wiecej za swoją zeby mniej dolozyc
@PlonacaZyrafa: Serio. Jeżeli mebel jest nowy, używany normalnie przez kilka miesięcy (u mnie max pół roku do czasu dorobienia się paxów) to dlaczego mam sprzedawać za pół ceny? Btw, ta i większa komoda sprzedały się w jeden dzień, z leciutką negocjacją, bo babka wzięła dwie, we Wrocławiu, gdzie przecież jest Ikea ( ͡° ͜ʖ ͡°) na dokładkę szafę, kupioną za 159 zł, używaną też pół roku sprzedałam
@Magdalenaa: Zaczynam rozumieć, skąd wziął się w Polsce zalew używanych rzeczy z zachodu. U nas ludzie kupią wszystko.

dlaczego mam sprzedawać za pół ceny

Wiadomo, że każdy chce sprzedać za jak najwięcej. I nie ma w tym żadnej ujmy. Po prostu dziwi mnie, że ludzie chcą dawać za używane meble więcej niż za nowe (jeśli pojawią się w promocji). Taki paradoks, bo w bogatszych krajach Ikea ląduje w większości na śmieci
@PlonacaZyrafa: wiesz co, od ponad pół roku ze względu na wykańczanie mieszkania śledzę promocje w Ikea - zazwyczaj jak są przeceny na całe kolekcje lub rodzaje mebli (kuchnia, sypialnia itp) to nie przekraczają one 25%. Mówię tutaj o stałej ofercie, nie o jakichś ostatnich sztukach. Co do kanapy - myślę, że brak zainteresowania wynika raczej z tego, że kanapa się bardziej zużywa niż komoda czy szafa.
@Magdalenaa: Na szafki nie miałem chętnych przez miesiąc - 20% ceny nowej, bez śladów użycia. Nową szafkę nocną (zamówiłem i nawet nie rozpakowałem) wystawiam od 2 tygodni za 50% ceny - zero chętnych. Kwestia nasycenia rynku. Podobnie jest z autami.