Wpis z mikrobloga

Mireczki, maksymalna liczba kilometrów które jednorazowo zrobiłem na #rower pewnie coś koło 40. Jutro jadę Ok 230 na jeden dzień (Wawa-Mazury) na pożyczonej #szosa Co taki laik ja powinien wiedzieć? Co ze sobą zabrać? (Głównie chodzi o jakieś żywienie na trasie) Na co zwrócić szczególna uwagę? Jak organizacyjnie przygotować taka trasę? Jak sie przygotować dzień przed i -przede wszystkim - co wrzucić do małego plecaka który biorę ze sobą. Każda uwaga miłe widziana. Jakimś grubasem albo strasznym suchoklatesem nie jestem w razie czego :) #rowerowawarszawa
Płace plusami i horymi curkami
  • 78
  • Odpowiedz
@urban33pl: nie rób tego! Po roku treningow na własnym, sprawdzonym rowerze zrobiłem 220 km po płaskim. Straciłem duzy paznokiec stopy, czucie w małych palcach dłoni na kilka tygodni, możliwość normalnego chodzenia na 2-3 dni. To jest ogromny wysiłek. Mimo treningow (amatorskich ale raz w tygodniu robilem ok 100 km i codziennie na rowerze do pracy ok 10km) moja średnia to było 19 km/h. Jak to robiłem miałem 28 lat. Od
  • Odpowiedz
@urban33pl: Weź ze sobą kocyk ratunkowy, plaster z opatrunkiem, chusteczki. Zaplanuj kogoś w pogotowiu do zdjęcia z trasy, albo pociągi, przygotuj się na piekielne skurcze nóg po 100km.
Polecam wykupić ubezpieczenie smsem za kilka zł z Axa travel - znajdziesz przez neta
  • Odpowiedz
@urban33pl: nie chce cie martwić ale skoro największy twój wyczyn to 40 km to porywasz się trochę z motyka na słońce. Ja najwięcej przejechałem 130 km i czułem to trochę w nogach ale regularnie jeździłem, srednio z trzy razy w tygodniu po 60km. Trzymam kciuki i daj znać jaki był efekt finalny
  • Odpowiedz
@urban33pl: Ja zawsze 200 km wycieczki planuje tak że na początku staram się zjeść jakieś dobre śniadanie, następnie zabieram z sobą jednego banana i jeden litr wody, wszytko to zużywam po 100km a potem kupuje biszkopty i półtora litra wody, pół litra pije na miejscu a litr zostawiam na dalsze 100km, no i już nic nie jem w końcowych stu kilometrach. Jeśli chcesz brać plecak i nosić go na wyznaczonym
  • Odpowiedz
  • 1
@urban33pl Weź buty z twardzszymi podeszwami jeżeli nie jedziesz w profesjonalnych. U mnie dało się we znaki już po 90 km, że mam miękkie podeszwy i złe pedały.
  • Odpowiedz
@urban33pl: Będziesz miał gotową odpowiedź na pytanie: Co najgłupszego zrobiłeś w swoim życiu?
Nie jestem żadnym pro kolarzem. Nawet nie mam pełnej szosy. Na prawie 4k zrobione w poprzednim sezonie tylko raz przejechałem więcej niż 200 km jednego dnia. Możesz być silny jak tur ale jak nie jeździsz regularnie tras powyżej 50 km to nie dasz rady. Siądą Ci nogi, plecy i w końcu głowa. Mam nadzieję, że kręcisz baita
  • Odpowiedz