Wpis z mikrobloga

@dombiee: napieprzylam glupot ale sie doedukowalam. rok przed przyjsciem harrego do szkoly wyruszyl na poszukiwanie pozostalosci po voldemorcie wiec to nie voldi go znalazl, a quirell voldiego i go opętał.

Po kilkuletnim nauczaniu mugoloznawstwa zrezygnował ze swej posady. W 1990 roku wziął całoroczny urlop w celu „zdobycia doświadczenia z pierwszej ręki”, choć w rzeczywistości wyruszył w „wielką podróż” po całym świecie, aby odnaleźć to, co pozostało z Lorda Voldemorta po jego
@MangoZjem tego nie wiedziałem, dzięki :D ale wciąż, jeśli Harry nie pojawiłby się w tym konkretnym momencie w Hogwarcie, nie byłby w stanie powstrzymać Voldemorta. I tak w sumie rok w rok w czasie jego pobytu w szkole, coś akurat się działo. Aż w końcu, po siedmiu latach zakończył jego działalność. Przypadek?
@dombiee: ja tez nie ;)
tak naprawde gdyby kamien filozoficzny nie zostal przeniesiony do hogwartu to cala akcja nie mialaby miejsca a voldi odzyskalby sily ;) no i kazdy wiedzial kiedy harry zacznie szkole, bo kazdy go wyczekiwal :P a no i Harry edukacje zakonczyl po szostym roku, bo uznal ze nawet hogwart nie jest bezpieczny bez dumbledora ;) no przypadek, nie przypadek na tym polegaja wszystkie fikcyjne historie :P ze