Wpis z mikrobloga

Drodzy Mircy (I Mirakuliny) A wiec sprawa wyglada tak. Pracowałem sobie ostatnio jako admin w #nottingham aż się nie okazało że dotknęła mnie redundancja, z 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia. Jak już przełknąłem metaliczno krwisty posmak w gardle i pomyślałem "O zaczyna się hardkor" zacząłem aplikować we wszystkie możliwe miejsca w okolicy, zgodne z moim skillsetem, z Tiera 24k-30k funtow rocznie. Problem zaczął się jak miałem już za przeproszeniem odbyte rozmowy, a zaczęła mi się kończyć kasa. Postanowiłem wziąć przykład z natywnych Brytów i udałem się do państwa po dotację. Po dłuższej analizie cyrkumstancji (sam wymyslilem to slowo chyba) doszedlem do wniosku że nie przysługuje mi zasiłek typu Universal Credit, ale mogę się ubiegać o Jobseeker Allowance, żeby przeżyć miesiąc do wypłaty. Po wypełnieniu aplikacji online, a zajęło mi to około 4h, ponieważ chciałem wypełnić wszystko w sposób jak najbardziej transparentny, dodałem sobie pare opcji po drodze. Housing allowance, na wszelki wypadek żeby zapłacić mojej Lady za czynsz (oczywiscie powiadomilem ja o tym i spytalem o zgode) oraz naturalnie JSA. Zebrałem potrzebne dokumenty (payslipy, zaświadczenie podatkowe p60, formularze pj45, dowod, paszport, korespondencje bankowa, umowe najmu, umowe o internet, bilety lotnicze na 2 lata wstecz, kliknalem ok, i w ciagu godziny mialem wyznaczone pierwsze spotykanie, w ciagu 3 dni (byl piatek, rozmowa wypadla na wtorek) c.d.n #uk
  • 2