Wpis z mikrobloga

tl;dr Nigdy więcej nie zagram z różowym w karcianke

Kupiłem grę karcianą #munchkin, żebyśmy mieli w co pograć ze znajomymi jak wpadną.
Bez sensu gra się w dwie osoby, ale chciałem pokazać różowemu ogólne zasady i z czym to się je.
Dla nie ogarniętych takk w skrócie jest rpg karciany bez odgrywania roli, bierzesz karte drzwi, wychodzi potwór, klepiesz go jeśli jest słabszy i zgarniasz skarb, jeśli jest silniejszy to możesz dogadać się z innym graczem, żeby Ci pomógł i dzielicie się skarbem.
Zasady wytłumaczone, karty rozdane, pierwsza tura pukam do drzwi i wychodzi koks potwór.
Rzucam zauroczenie na różowego, czyli musi mi pomóc i nie muszę dzielić się z nią skarbem.
Zobaczyła, że za wygraną zgarniam 4 skarby i że ona chcę jeden, mówie że nie ma prawa nic żądać, ale że gra pierwszy raz więc niech stracę i mówie, że zobacze co jest i oddam jej to nie co mi się nie przyda.
FOCH, KRZYK I ŁZY, nawrzucała mi od najgorszych potem, że ja grać nie potrafię, że jestem oszustem bo nie dałem jej wybrać skarbu, rzuciła to w #!$%@? i poszła oglądać serial XDDD
Graliśmy może 3 min.

#logikarozowychpaskow #grybezpradu
  • 62
@admx1 Wiem właśnie, uwielbiam rywalizację i nie potrafię grać dla zabawy, jak grać to tylko żeby wygrać nie ważne czy to z różowym, ziomkiem czy z babcią ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Cisek44: patrz na to inaczej.. możesz dać jej wygrać - a samemu wygrać może nie w grę, ale wygrać szczęście Twojej różowej, seksy, dobry humor i #!$%@? się w jej wykonaniu.

Jak dla mnie to warto.
@Cisek44: jestem w takiej samej sytuacji ;) zostaje Ci grać z różowym w gry bez negatywnej interakcji. Ja z moim gramy np. w dolinę kupców, oczywiście bez talii szopów i krokodyli :p jaipur też dobrze wchodzi.