Wpis z mikrobloga

Mirki, jak to jest? Chcę zmienić pracę - dostałem propozycję. Od początku roku przepracowałem 6 miesięcy, czyli 1,66*6 = 10 dni urlopu (mam tyle bo w październiku mi minie dopiero 2 lata od zatrudnienia). W obecnej pracy zaplanowałem urlop w lipcu i chcę wziąć 12 dni wolnego. Co jeżeli będę chciał złożyć wypowiedzenie jutro, chcę wziąć 12 dni wolnego, a mam de facto 10 jeżeli obliczymy tym sposobem? Nie mogę wyjazdu odwołać bo lecę na drugi koniec świata. Wolne chyba można dostać też "awansem" i w nowej firmie po prostu naliczy mi się mniej? Wiem, że tak można zrobić w przypadku, gdy wykorzystam już 12 dni wolnego, jestem po urlopie, a w przeliczeniu miałbym 10 np.

#pytanie #pracbaza
  • 6
  • Odpowiedz
@lisekchz: o matko, co za niewolnictwo. Siedzieć i liczyć jakieś dziesiąte części dnia urlopu. W normalnej firmie powinno być tak, że się dogadujesz z szefem na ile dni wam pasuje i jak jest więcej niż ustawa przewiduje to najwyżej nie masz za to płacone.
  • Odpowiedz
@mk321: No problem jest tego typu, że prowadzę swój projekt i jak złoże wypowiedzenie jutro to licząc jeszcze mój urlop w lipcu będę raptem 8. dni w pracy :)
  • Odpowiedz
@lisekchz: 1,66*7=11,62 czyli dwanaście dni urlopu. Musisz wziąć pod uwagę miesięczny okres wypowiedzenia, w którym też będzie obowiązywała umowa o pracę ;) Poza tym jeśli to nie Twoja pierwsza praca w danym roku, to 1 stycznia nabywasz pełny urlop czyli w Twoim przypadku 20 dni i mógłbyś te całe 20 dni wykorzystać od razu ;)
  • Odpowiedz