Wpis z mikrobloga

@marek-lolek-4321: Jest to "legalny" przemyt auta. Chodzi o to, że Ukrainiec jest zarejestrowany jako współwłaściciel auta razem z Polakiem, często taki Polski współwłaściciel ma zarejestrowanych kilkadziesiąt/ kilkaset pojazdów. Obowiązkiem ukraińskiego współwłaściciela, jest powrót autem do swojego kraju kilka razy w tygodniu lub na kilka tygodni( nie pamiętam dokładnie). Zgadzając się na taki wyjazd Polski współwłaściciel wypisuje Ci u notariusza potwierdzenie, że możesz się poruszać tym pojazdem za granicą. Z takim
  • Odpowiedz
Wszystko jest w porządku , ja byłam w 2017 roku jak i w 2018 i nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności . Jest to zwykła luka prawna ;)
  • Odpowiedz
@Vel_Makarena:
Stare, ale może komus sie przyda.Nie koniecznie sprzedaż ale jako współwłaściciel. W systemach, będziesz wpisany, ze wjechałeś na Ukraine autem, ale nim nie wyjechałeś. Masz na to kilka dni. Oczywiście mogło się zepsuć itp. Ale masz bana na wjazd na Ukrainę, ponadto jak będzie jakiś wypadek to mogą Cie zamknąć następnym razem jak granice przekroczysz.
https://warszawa.naszemiasto.pl/wycieczka-na-ukraine-za-ktora-mozna-dostac-1000-zlotych/ar/c4-5025192
  • Odpowiedz