[C.....e]

#100daymusicchallenge #muzyka

Dzień 37: Najgorsza piosenka, jaką masz w swojej kolekcji

HIM - Join Me In Death

Pewnie mam parę gorszych, ale...
Czerpię niemal masochistyczną (hue hue) przyjemność ze słuchania tej piosenki przynajmniej raz na jakiś dłuższy czas. Jedyne co mnie przeraża to to, że ktoś uważa tę piosenkę za bardzo romantyczną (??). Co najzabawniejsze, jako powiedzmy 14latki moim ulubionym zespołem był wcale nie HIM, Fall Out Boy czy 30STM, tylko RATM i podobne. Nie mam zielonego pojęcia, skąd mi się wzięło to w playliście sprzed 10 lat.
Tak właściwie... Bardzo lubię raz na kiedyś sobie zrobić wieczór z tymi strasznymi hitami rockowymi z czasów mojego gimnazjum czy podstawówki.Tyle wspomnień. :D

[hpiotrekh]

przeraża to to, że ktoś uważa tę piosenkę za bardzo romantyczną

@Constantine: melodia jest romantyczna, a majac 14 lat tekstu sie nie rozumie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[C.....e]

@hpiotrekh: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Izdeb]

@Constantine: Z tymi "hitami" z czasów gimnazjum to zawsze jest tak, że najpierw się je uwielbia, potem się wstydzi, że się tego słuchało, aż w końcu słucha się ich w formie nostalgii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[C.....e]

@Izdeb: jakiś czas temu wyrosłam z fazy wstydu, teraz mam już gdzieś, co kto o tym pomyśli :D wstyd to chyba najgorszy okres w słuchaniu muzyki swoją drogą