Wpis z mikrobloga

@ArpeggiaVibration: Jest tak piękne, że mogę na nie patrzeć jak na dzieło sztuki, które poniekąd tak traktuję. Pierwszy raz na żywo widziałem w Holandii gdzieś przelotem. Drugi raz w Museo Storico i stałem przed nim z 1,5h jak dziecko. To najpiękniejsze i niedocenione coupe lat 60. Jest niczym motoryzacyjna Mona Lisa. Dzieciaki i ludzie ślinią się nad klasykami typu Ferrari Testarossa. Ja śnię o Giuli. Nie marzę o wersji GTA, która