Wpis z mikrobloga

Sam jestem niewierzący


@stanchuck: nie wierzę ci inaczej byś nie zareagował ( ͡° ͜ʖ ͡°) 33 lata mam i lubię wrzucać takie rzeczy. Przede wszystkim dyskusja się nie odbyła a już strona broniąca ogłosiła zwycięstwa. Nawet nie było polemiki ilu katolików tak robi.
@rbk17 serio jestem niewierzący, a ty nie musisz w to wierzyć bez poparcia w faktach ( ), myślę natomiast (sam na szczęście nie miałem jeszcze bliskiej styczności z bardziej poważnymi chorobami - vide 12h operacja), że tragedia takiej choroby nie kończy się tam, gdzie kończy się praca lekarza. Jeżeli wtedy komuś sił dostarczy modlitwa - cieszę i nawet trochę zazdro.
A podobno medycyna też jest skuteczniejsza
@rbk17: Też się czasem nad tym zastanawiam. Na przykład komuś rodzi się dziecko to często można usłyszeć "zdrowe dzięki Bogu". A gdyby urodziło się chore, z jakąś wadą, to dzięki komu? Dzięki Diabłu?
@rbk17: A nie jest tak, że to Bóg daje nam mozliwość poznania medycyny na tyle, bysmy mogli być leczeni przez lekarzy?

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego jedno zwalcza drugie, i dlaczego tak uczy się ludzi pojęcia wiary.
@Meara: Równie dobrze zamiast dzięki Bogu mogliby mowić np. na szczęście. Moim zdaniem jakieś takie oburzanie się tego typu rzeczy jest dziecinne.
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego jedno zwalcza drugie, i dlaczego tak uczy się ludzi pojęcia wiary.


@Tooth: bo fanatycy robią na odwrót - walczą z nauką twierdząc w dosłowne powstanie świata 12 tys lat temu (kreacjonizm).