Wpis z mikrobloga

mam, to fragment o transporcie medycznym i powodach nagrania rozmowy, można to próbować obronić, podając odpowiednią chronologię...ale jak mówią, pierwsze słowo się liczy..." Rozmowę nagrywał Michał, kolega Markusa.

- Jej zachowanie wymusiło w podświadomości naszej, żeby to nagrać. To nie jest rozmowa od początku nagrana. Nie udostępnialiśmy tego nagrania nikomu. Mieliśmy do niego dostęp my, rodzina i osoba, która miała spróbować zorganizować transport medyczny.

Nagranie miało zostać upublicznienie przez przypadek.

- Wrzuciliśmy film na YouTube z ustawieniami publicznymi a nie prywatnymi. Musieliśmy go gdzieś zabezpieczyć. Mojej Madzi szefowa prosiła, żebyśmy jej to wysłali, bo potrzebowała dla osoby, która mogłaby się transportem medycznym zająć. Upubliczniony został przypadkowo i niepotrzebnie – przyznaje."
#magdazuk
  • 2