Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od kilku lat prowadzę firmę. Pamiętam jak dwa lata temu pożyczałem hajsy na wypłaty dla pracowników... Klient nie zapłacił w terminie, płynność praktycznie zerowa. Żona mówiła "rzuć to w cholerę i idź na etat". Siedziałem wtedy po 12h w robocie i nie przekładało się to na kokosy. Chodziłem trochę podłamany i zacząłem rozglądać się za etatem. Całe szczęście jakiś wewnętrzny głos mi mówił, żebym jeszcze się wstrzymał.
Dzisiaj zatrudniam ponad 10 osób, w pracy spędzam po 5h dziennie, hajs spływa aż miło. Na czysto z kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
Miraski! Nie nigdy poddawajcie się - z każdej porażki można wyciągnąć wnioski, a satysfakcja z osiągania celu małymi lub większymi krokami jest nieporównywalna z niczym innym.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach