Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od kilku lat prowadzę firmę. Pamiętam jak dwa lata temu pożyczałem hajsy na wypłaty dla pracowników... Klient nie zapłacił w terminie, płynność praktycznie zerowa. Żona mówiła "rzuć to w cholerę i idź na etat". Siedziałem wtedy po 12h w robocie i nie przekładało się to na kokosy. Chodziłem trochę podłamany i zacząłem rozglądać się za etatem. Całe szczęście jakiś wewnętrzny głos mi mówił, żebym jeszcze się wstrzymał.
Dzisiaj zatrudniam ponad 10 osób, w pracy spędzam po 5h dziennie, hajs spływa aż miło. Na czysto z kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
Miraski! Nie nigdy poddawajcie się - z każdej porażki można wyciągnąć wnioski, a satysfakcja z osiągania celu małymi lub większymi krokami jest nieporównywalna z niczym innym.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 21
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli ma się plan i wierzy się we własne czyny, to można osiągnąć cel. Znam też Januszy, którzy bujają w obłokach, sami nie wierzą w to co mówią klientowi, a godzina ich pracy (sądząc po wykonywanej czasem pracy) waha się w okolicach najniższej krajowej. Wiadomo, taniej samemu robić 16 h niż zatrudnić kogokolwiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

EDIT: a co do Ciebie, to oczywiście gratuluję sukcesu!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozumiem doskonale tą część o tym, że bida. Sam od 3 lat zasuwam nad własnym interesem i niestety wyjścia z zakrętu na prostą, to jeszcze nie widzę ;) Ale może i mi się kiedyś uda jak Tobie mirku! :) Powodzenia w dalszym rozwoju i szczęśliwego czasu z rodziną, skoro teraz masz go więcej :)
  • Odpowiedz
  • 0
@OP ten glos wewnetrzny ktory mowi baw sie w to dalej a ty bez analizy brniesz w to dalej bo masz przeczucie to jest hazard. A tobie sie poprostu udalo wygrac. Graty :)
  • Odpowiedz