Wpis z mikrobloga

Dojeżdżam dzisiaj pod zderzak auta przede mną, przygotowuję się do wyprzedzania. Sprawdzam lusterko, jakieś gówno-cinquecento za mną włącza kierunkowskaz - ok, będziemy wyprzedzać razem - dodaję gazu. Stówa - cińkuś siedzi mi na zderzaku. 120.... 140... trzyma się ostro. WTF se myślę, przyczepił się na hak czy co? Wyprzedziłem, zjechałem mu na bok, poszedł w długą.
Nie wiem co on tam miał pod maską, ale chyba nie pudełko zdobi samochód :)
Blachy były z #chorzow, więc jeśli to czytasz, to sorki za zajechanie drogi - nie doceniłem ducha walki ;)
#polskiedrogi #wtf
  • 8
@RRybak: Podobna historia, też Cinkus. Jadę sobie 110-120 i widzę kątem oka, że ktoś mnie wyprzedza. Normalna rzecz. Zerkam jeszcze raz a tam Cinquecento odchodzi jak by stał w miejscu. Z ciekawości ciut wdepnąłem. Miałem na zegarku gdzieś tak 150-160 i dopiero wtedy udało się utrzymywać w miarę stałą niezmienną odległość. Po paru minutach dałem sobie spokój a gość grzał dalej. Ogólnie to te atuka dość wywrotne są z tego co
@RRybak:

Dojeżdżam dzisiaj pod zderzak auta przede mną, przygotowuję się do wyprzedzania. Sprawdzam lusterko, jakieś gówno-cinquecento za mną włącza kierunkowskaz - ok, będziemy wyprzedzać razem


ehh....

protip na przyszłość: nie podjeżdżaj pod zderzak, żeby zacząć przygotowywać się do wyprzedzania. zostaw sobie z 50m przestrzeni. jak widzisz, że masz wolne, to rozpędź się na swoim pasie i wyjedź na lewy jak już będziesz jechał sporo szybciej, niż wyprzedzany

protip2: jak ktoś za
@mkay1:
Synek, ja mam 20 lat prawko, nie musisz mnie uczyć jak jeździć :)

ad 1) nie wyprzedzam pod samym zderzakiem, ale nie zaczynam wyprzedzania 200m przed pojazdem przede mną
ad 2) jeśli ktoś za mną widzi, że przyśpieszam i zaczynam zmieniać pas, to nie powinien mi się na siłę #!$%@?ć obok samochodu. Ja za to patrzę w lusterka i oceniam czy ktoś zasuwa lewym pasem, albo czegoś nie utrudnię. Często