Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przygody małego ćpunka, czyli kontynuacja TEGO WPISU O PIERWSZYM LSD.

[Trzy tygodnie po tripie]
Spisuję myśli bardziej dla siebie, niż dla Was, bo czuję się strasznie niestabilny psychicznie. Wierzę, że ten trip pozytywnie wpłynie na moje życie, ale póki co jego działanie mnie przerasta. Muszę poukładać myśli i oswoić się z nimi. Ale po kolei, od rzeczy, które teraz wpływają na mnie najbardziej:

-Męczą mnie ludzie( często mam z nimi styczność w pracy), bardziej dostrzegam ich głupotę i egoizm, brak szacunku do natury, siebie nawzajem, cudzego życia (w tym zwierząt, jestem weganinem od ponad roku[zaraz zleci się banda idiotów, którzy #!$%@?ą się, że o tym napisałem. Niech #!$%@?ą.]). Wcześniej byłem tego świadomy i denerwowało mnie to, ale teraz przerodziło się to w ostrą NIENAWIŚĆ. Nie potrafię znieść pozerstwa. Widoku osób, które wyraźnie chwalą się pieniędzmi(drogie auta, zegarki, ubrania). Osobiście wolę wesprzeć akcje charytatywną, niż przykładowo kupić droższą koszulkę. Wiem, że nikt tego nie docenia, bo nasze społeczeństwo woli widzieć drogie rzeczy, niż dobre uczynki. #!$%@? ludzie, głośne imprezy, sztuczne dziewczyny i faceci oglądający się za nimi, szukający tylko okazje żeby je zmacać, przyprawiają mnie o mdłości.

-Cieszy mnie widok rodziców, którzy w odpowiedni sposób dbają o swoje dzieciaki, rozmawiają z nimi, traktują jak równe sobie osoby. Wyraźniej dostrzegam udawane emocje i uśmiechy, zaś te szczere napełniają mnie niesamowitą radością.

-Prowadzę znacznie więcej monologów w swojej głowie, niż dialogów z innymi. Dużo myślę o różnych rzeczach, tych dobrych i złych. Podoba mi się to, dopóki nie zagłębiam się w tematy, których się boję, jak niżej opisana śmierć.

-Jestem osobą niewierzącą. Nie uznaję żadnej "mocy wyższej". Wierzę w głuchą pustkę po śmieci, całkowitą utratę świadomości. Po śmieci nie ma NIC. Te myśli przytłaczają mnie coraz bardziej, nie widzę sensu w wielu rzeczach, które robię (wstawanie z łóżka, ćwiczenie, granie na komputerze, wychodzenie ze znajomymi. Trochę depresyjne objawy). Wiem, że odpowiednio prowadzone tripy pomagają oswajać się ze śmiercią.

-Zwiększona wrażliwość na wszystko, szczególnie naturę.

Jeśli będę miał coś do dodania, dodam pod wpisem.
#lsd #narkotykizawszespoko

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 9
  • Odpowiedz
OP: @ImperiumCienia: Tego uczucia akurat jestem pewny, bo zawsze bawiło mnie takie materialne i puste podejście do życia. Teraz tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że mam rację i zdecydowanie za bardzo biorę to do siebie. Ogólnie znacznie szybciej denerwuję się na ludzi. Sąsiad od dwóch dni zapętla 3 discopolowe kawałki na pół bloku, nie myśląc kompletnie o tym, że ktoś jeszcze z nami mieszka. Szczerze mam ochotę w jak najbrutalniejszy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ale twoje denerwowanie sie na ludzi za to jacy sa wedlug ciebie to mechanizm autodestrukcji. Ty tez jestes niedoskonaly i za kilka lat zapewne spojrzysz na cala sytuacje z innej perspektywy. Ludzie proboja sie wyrazac na rozne sposoby, na rozne sppsoby szukaja szczescia czasami bedac w niewiedzy. Nie widze zadnego celu w generowaniu w sobie takich negatywnych odczuc w stosunku do innych. A co do sasiada to w koncu pojdziesz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: z Twojego opisu wynika, że nie udało Ci się wyjść z ram nałożonych przez Twoje ego. Piszesz, że jedni ludzie Cię #!$%@?ą, inni podobają etc. Ale widzisz, niezależnie od tego "jak" - wciąż dzielisz ludzi i oceniasz w kategorii "dobra i zła", które to kategorie sam definiujesz. Non stop opiniujesz, co prowadzi do polaryzacji w Twojej głowie (rządząca nami dualność). Wygląda na to, że Twoje ego przebrało się w nowe
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: @sztas: Potwierdzam, @sztas wie co pisze.
Inna sprawa że takie spojrzenie też nie musi być jedynym słusznym, niekoniecznie chciałbym żyć w świecie gdzie są sami mnisi tybetańscy. Ale jeśli mówimy o pozytywnych skutkach tripa, to tak - odrzucenie ego jest tutaj kluczowe.
  • Odpowiedz
@Sinti: posiadanie ego jest częścią doświadczenia bycia człowiekiem, nie można powiedzieć, że ego jest złe i niepotrzebne :D bez ego nie miałbym powodu żeby wstawać rano bo wystarczyłoby mi po prostu bycie. Natomiast dobrze być świadomym tego jak ego działa, jak "nami" steruje poprzez emocje i generalnie jestem zdania, że z ego trzeba ostrożnie - raczej je temperować niż podkręcać. Co innego podczas tripu - fantastycznie, że są substancje, które pozwolą
  • Odpowiedz