Wpis z mikrobloga

Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... zaraz, co to?
Patrzy, parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
- A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.


#suchana #heheszki
  • 16
  • Odpowiedz
@I_Will_Never_Forget: nie napisalam, że są słabe. Mnie bawią, dlatego wrzucam, generalnie wrzucam tylko to co mi się spodoba, każdy z was natomiast ma wybór, albo będzie to czytał albo da na czarno. Nie chcę mi się ciągnąć tego tematu i tłumaczyć.
  • Odpowiedz
Ale jak to Czarnobyl przed Armstrongiem? Ja jakiś dziwny chyba jestem bo mnie wkurza taka nieścisłość w zupełnie przecież nierealnej sytuacji w żarcie.
  • Odpowiedz