Aktywne Wpisy
brazowooka_eS +37
Będąc dzisiaj na rowerze uświadomiłam sobie, że jakbym chciała szukać chłopa na portalu wykop.pl to momentalny game over xD już tłumaczę:
- przede wszystkim - jestem kobietą,
- mam dużo tatuaży,
- miałam psa marki amstaff / pitbull,
- bardzo dużo jeżdże na rowerze
- przede wszystkim - jestem kobietą,
- mam dużo tatuaży,
- miałam psa marki amstaff / pitbull,
- bardzo dużo jeżdże na rowerze
sznioo +275
Nawet skończeni kretyni od płaskiej Ziemi, mniej działają mi na nerwy niż ludzie ze swoimi tezami o karmie.
Na prawdę trzeba mieć chyba 13 lat albo nigdy nie wychodzić z domu aby napisać coś takiego. Bo pomogłeś mamie rozpakować zakupy i dała ci batona w podzięce.. więc karma wróciła i już uradowany pędzisz do klawiatury i musisz #!$%@?ć te swoje 3 grosze o wracającej karmie... Chyba jak ją pies wyrzyga..
Znaczy jesli na codzien jestes otwartym, pozytywnym, zyczliwym czlowiekiem ktory chetnie pomaga drugiej osobie to raczej bedziesz mial dobre zycie. Ten caly pozytyw ktory oddajesz swiatu "wraca". Czasem faktycznie w sposob jakichs zdarzen, ale jednak glownie chodzi o percepcje nas samych. Taki czlowiek widzi swiat pozytywnie, podczas gdy zgorzkniale, wredne osoby raczej wszystko odbieraja negatywnie. Obie spirale
im więcej osób wierzy w karne i przez to robi dobre uczyni dla innych-> tym większa szansa że trafisz na osobę która zrobi coś dobrego dla Ciebie. w społeczeństwu w którym ludzie wierzą w karmę, będzie ona wracała do jednostek.
W społeczeństwie egoistów przeciwnie. więc lepiej postępować tak jakbyś wierzył w to że karma wróci- z reguły to nic nie kosztuje, a jest szansa ze ktoś inny też wyjdzie
Niech ktoś powie że karma nie wraca.
#grammarnazi
o #!$%@?
A gimboateiści do nieba pójdą tak: ło Jezu, to prawda, że Jezus istnieje.dobrze że byłem niewierzący to nie nienawidziłem bliźniego swego jak
Ja dopiero ostatnio doszedłem do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak karma.
Przez całe doczesne życie człowiek stara się być porządny, bo tak wypada, tak słusznie jest być dobrym itp, podświadomie nawet człowiek ma nadzieję, ze karma istnieje... A potem... Jeeeeeeb, niczym grom z jasnego nieba spada na nas coś złego co całkowicie zmienia światopogląd na brednie na temat karmy.
Mam coś polecić w życiu, to polecam
@nordberg: popadasz w skrajność.
Ale to jest w pewnym sensie prawda.
Niekoniecznie wróci akurat do ciebie przy najbliższej możliwej okazji, ale czynienie dobrych uczynków powoduje że ich adresaci również takie uczynki będą popełniać częściej, zatem ogólna ilość dobra na świecie wzrośnie a przez to wzrośnie prawdopodobieństwo że i do ciebie "wróci".
Gdyby każdy wyznawał tę zasadę ta zasada natychmiast zaczęłaby obowiązywać w 100%.