Wpis z mikrobloga

  • 242
#!$%@?, żyje z upośledzonymi ludźmi, będących w mentalnym ciemnogrodzie. Moja siostra stwierdziła, że uczeń z jej klasy jest niegrzeczny i źle wychowany, bo jego ojciec jest ateistą i to implikuje brak wartości w życiu xDDD
#oswiadczeniezdupy #gorzkiezale
  • 41
  • Odpowiedz
@TwarozekSernikowy: no ale jeżeli nie masz czegoś ustalonego to za każdym razem możesz dowolnie zmieniać stanowisko, co jest dość problematyczne. Dobrze jest mieć główne założenia ustalone raz a dobrze, a nie za każdym razem próbować je ustalić.
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: ustalone? Ale co? To, że zabijać nie można? Że nie można krzywdzić innego człowieka? Co ma być ustalone? Serio nie rozumiem. Ja nie potrzebuję straszaka z "nieba", że pójdę do piekła, żeby wiedzieć, że nie należy krzywdzić "bliźniego".
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Zawsze sądziłem że wartości dzięki którym ktoś jest "dobrym człowiekiem" są uniwersalne - niezależne od tego w co się wierzy/czy w ogóle się w coś wierzy. Przed Chrystusem też żyli ludzie, i zgadnij co? Też potępiano morderstwa/cudzołóstwa/niepraworządność/kradzieże/kłamstwo itp. Nie trzeba było 10 przykazań wyrytych w kamiennych tablicach xD
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1 tak wystarczy. Ma wiele znaczeń i wiele treści. Różnica pomiędzy ateistą a osoba wierząca jest taka że moralność nakazuje robić dobrze bo tak należy a u wyznawcy należy robić dobrze bo inaczej pójdziesz do piekła i będziesz się w kotle gotowal. Ja wolę dobrowolnie podejmować moralnie poprawne decyzję zamiast robić to jedynie ze strachu przed gniewem bożym
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Nie wspominam już o tym że jeśli przed "niemoralnym" zachowaniem powstrzymuje Katolików jedynie myśl że gdzieś tam siedzi Bozia która wtrąci ich do piekła gdy będą zachowywać się niezgodnie z przykazaniami, zbyt dobrze o nich nie świadczy.
  • Odpowiedz