Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się taka rodzinna historia. Babcia przeżyła okupację rosyjską i niemiecką - wiadomo straszne czasy, aresztowania, machina śmierci, mordowanie żydów itd. Jakoś w 1988 część rodziny pojechała do RFN. I z wizytą wpadła właśnie ta babcia. Wyszła na miasto z moją ciotką i zobaczyła ilu turków/arabów chodzi po mieście - było ich już wtedy sporo. Powiedziała do ciotki mniej wiecej tak:
- Ale dobrze, baardzo dobrze. Naściągajcie ich więcej. Ja tego juz nie dozyje - ale mowie ci - arabowie ich załatwią.
Jak wróciła - była bardzo z tego zadowolona - uważała że nadchodzi sprawiedliwość dziejowa.

Babcia już nie żyje. Historyjka rodzinna przypomniała mi się niedawno po różnych wydarzeniach w Europie

#niewiemjaktootagowac
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sloikzpedzlami: rodziny sie nie wybiera, ale wychowana w polsce za komuny babcia nigdy nie miala szansy na dobra edukacje czy poznanie swiata - stad mozna jej wybaczyc glupote. Tobie natomiast tego wybaczyc nie mozna wiec mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze na pracy tych imigrantow niemcy zbudowali swoj dobrobyt a w polsce jeszcze za 20 lat nie bedzie jak w niemczech. (Takze pod wzgledem bezieczenstwa- sprawdz wspolczynniki morderstw, napadow
  • Odpowiedz