Wpis z mikrobloga

Czy ktoś zna sprawe oszustw o jakie Polskę oskarżaja Rumuni? Gdzieś to opisano po polsku?
Sprawa dotyczy kwestii biopaliw u nas niczego nie widziałem a w Rumunii o tym ostatnio sie rozpisują. Ciężko to zrozumieć, bo translator do tego techniczno urzędowy jezyk sie miejscami pojawia.
Mniej wiecej chodzi chyba o przymykanie oka na chrzczenie biopaliw z oleju rzepakowego, które ma być niezgodnie z prawem unijnym i poprzez Bułgarię zalewanie rumunskiego rynku. W efekcie rumuńska produkcja roślin na biopaliwa nie jest wykorzystana i jest sprzedawana z mniejszym zyskiem jako gorszej klasy surowiec. Polskie oszustwa miały doprowadzić do spadku dochodów rumuńskich rolników i zagrozić tamtejszym miejscom pracy.

Ciekawa informacja o tym jak Polacy obchodzą przepisy aby zarobić, ale u nas jest zapotrzebowanie tylko na przeciwną (czyli wszyscy nasz oszukujo i blokujo nasze towary).
Jeżeli ktoś przeglada portale krajów regionu postsocjalistycznego to kwestia zalewu polskich produktów nie jest mu obca.

Artykuły po rumuńsku -
http://adevarul.ro/economie/afaceri/cum-pus-pericol-viitorul-biodieseluluidin-romania-schema-frauduloasa-pornita-polonia-ameninta-fermierii-siproducatorii-romani-1_592ef0545ab6550cb8a47b4b/index.html

http://adevarul.ro/economie/afaceri/jumatate-biodieselul-romania-importat-polonia-timp-rapita-romaneasca-pleaca-export-producatorii-reclama-practici-incorecte-1_592c59575ab6550cb891ce37/index.html

#rumunia #gospodarka #biopaliwa #rzepak #4konserwy
  • 8
Jeżeli ktoś przeglada portale krajów regionu postsocjalistycznego to kwestia zalewu polskich produktów nie jest mu obca.


@szurszur: Czy oprócz głośnych i podejmujących realne kroki Czechów, jakieś jeszcze państwa o tym dyplomatycznie wspominały?
@niggerinthebox: Dyplomtycznie to nie pamietam, ale kwestia zalewu polska produkcja była obecna w Słowacji, Bułgarii i Rumunii. W Chorwacji była psychoza przez polskie jajka z salmonella i śmierci niemowlaka.
W ogóle to salmonella z Polski to częsty temat (łatwiej na to trafiam na zagranicznych portalach niż polskich). Ciekawe czy to wynika z niedbalosci polskich hodowców czy to efekt dużego eksportu, a procent skażenia jest w normie.
@szurszur: Ja tam cenię polską żywność i jej jakość, obiektywnie a nie z powodu patriotyzmu czy coś, a na eksport chyba nie idzie drugi sort. Sytuację producentów śledzę jedynie na portaluspożywczym, ale tam nie za dużo piszą o tym o czym mówisz, szkoda.
a na eksport chyba nie idzie drugi sort.


@niggerinthebox: Czesi i Słowacy twierdzą właśnie, że idzie i dostają od Polaków gorszą żywnośc niż wysyłana do Niemiec czy przeznaczona na polski rynek. Nie winią za to tylko Polaków, ale swoich chętnych zysku pośredników. Aczkolwiek nie wiem czy to prawda czy tylko internetowe opinie, bo to jest poglad z dyskusji i może być nieprawdziwy.
Z tego co pamiętam to w jednym z artykułów
@szurszur: Polska agraryzmem stoi, więc z definicji mamy lepszą niż gdzie indziej żywność. Słabsze konkurencyjnie kraje będą straszyć złą jakością, bo inaczej nie mogą konkurować. Do tego dochodzą niskie polskie wynagrodzenia, które robią robotę. Brzydko się więc chwytają. Nie mają ani takiej kultury rolnej, ani skali. Swego czasu żywiłem się też tą zachodnią żywnością. Z chleba jadłem tylko pumpernikiel, którego zresztą nie lubię, bo innych się nie dało. Ser żółty przypominał
Do tego dochodzą niskie polskie wynagrodzenia, które robią robotę


@Marek_B: Ale własnie ja odnosze wrażenie, że najbardziej narzekaja kraje regionu, a nie teg dużo bogatsze (no może poza Francja). My robiliśmy okresowy rejwach w Bułgarii gdzie sa znacznie niższe zarobki. Chyba pomidory tam nasze poszły gdy Rosja wprowadziła embargo.
@szurszur: O tych krajach ciężko mi się wypowiadać, bo nigdzie nie zabawiłem na dłużej, ale podejrzewam, że mają z nami ten sam problem co rolnicy z Zachodu. Np. Słowacy przyjeżdżają i kupują polską żywność. To są górzyste regiony i mają ciężkie warunki dla rolnictwa. Co innego np. taka Ukraina i jej czarnoziemy - już teraz czytam paniczne reakcje na otwarcie naszego rynku na ich produkty. To działa w obie strony.
@Marek_B: U nas sporo inwestowano a tam jest chyba bardziej takie rolnictwo starszego typu (Bułgaria) . Do tego z tego co czytałem sa tam niedobory pracowników, bo nikogo tam nie sciagną przy niskich płacach, a podniesienie stawki sie nie kalkuluje. Efektem jest słabszy rozwój a niekiedy nawet zwijanie sie jakiegoś segmentu.
U nas byłoby to samo w rolnictwie bez sezonowych pracowników z Ukrainy. Wiszą chyba jeszcze w sieci artykuły o plantacjach