Wpis z mikrobloga

@TypowyPolskiFaszysta: Ja mialem problem z klima taki, ze raz dawala cieple, raz chlodne... bylem u "speca" powiedzial, ze wina jakiegos wiatraczka, czujnika itd itd, wymienil to wszystko, skasował za 400zl... problem nie zniknal ;) ... potem kolejny spec powiedzial, ze jebniety sterownik, trzeba panel wymienic - poszlo kolejne 200zł... i tak bylem u 5 speców, oczywiscie pozniej tym 3 nic nie zaplacilem, bo nie wiedzieli co jest nie tak... W koncu
  • Odpowiedz
@miret210: ja mam takich cud miód gości do rany przyłóż, pełna profeska. Auto oddałem o 8, odebrałem o 16:30. W tym czasie zlokalizowali dwa wycieki, załatali sprężarkę, wymienili chłodnicę klimy, nabili, i zlokalizowali usterkę wentylatora której dziś już zrobić nie zdążyli. W międzyczasie kontakt telefoniczny odnośnie progresu napraw. Cena 1/3 robocizna, 2/3 części, wszystko rozpisane co do złotówki.
  • Odpowiedz
@TypowyPolskiFaszysta: a masz rozpisane ile był koszt np. szukania wycieku, etc? W jednym aucie w przeciągu 3 miesięcy tracę kilogram czynnika, nie mam pojęcia gdzie - mam je od 3 lat, ale narazie bardziej opłacało mi się przed wakacjami nabić na te 3 miesiące, po wakacjach już nic nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz