Aktywne Wpisy
kogi +27
Atakowanie Świętego Jana Pawła II, człowieka który nie żyje już kilkanaście lat i nie może się bronić jest zaprzeczeniem własnego człowieczeństwa i przejawem największego zbydlęcenia.
Nie ma żadnych dowodów na jego ukrywanie pedofilii, a ludzie porównujący teczki tvn do Wałęsy zapominają, że na teczkach Bolka znajdowały się podpisy!!!
Nawet komuniści nie odważyli się atakować człowieka, którego całe życie było święte.
JPII to największy autorytet nie tylko kościelny, ale przede wszystkim państwowy.
To
Nie ma żadnych dowodów na jego ukrywanie pedofilii, a ludzie porównujący teczki tvn do Wałęsy zapominają, że na teczkach Bolka znajdowały się podpisy!!!
Nawet komuniści nie odważyli się atakować człowieka, którego całe życie było święte.
JPII to największy autorytet nie tylko kościelny, ale przede wszystkim państwowy.
To
yylaminator +1
hmm ciekawe ze od 33 lat jestesmy tania sila robocza na zachodzie, ktora wpuszcza zachodnie przedsiebiorstwa i kupuje zachodnie marki, za komuny tego nie bylo. Moze czas najwyzszy zastanowic sie nad naszymi sojusznikami i nie lykac jak pelikan propagandy pro amerykanskiej, -kapitalistycznej i anty-rosyjskiej, -komunistycznej.
nie da sie sluchac tej propagandy wiecej, przez ostatnie 23 lata lykalem bez zastanowienia to jakie stany sa wspaniale, wolne, cywilizowane, a zwiazek radziecki i komunizm taki
nie da sie sluchac tej propagandy wiecej, przez ostatnie 23 lata lykalem bez zastanowienia to jakie stany sa wspaniale, wolne, cywilizowane, a zwiazek radziecki i komunizm taki
#psychiatria #psychologia
@Papercat: Jeśli nie widać zmian na poziomie komórek, tkanek i organów, które dają symptomy, nie można tego czegoś nazwać chorobą.
Problem psychiatrii polega na tym że nie można opisywanych przez nią chorób potwierdzić na poziomie biologicznym. Książki z medycyny patologii dlatego właśnie nie opisują nigdy chorób psychicznych i tylko dla nich robią wyjątek.
Zamiast tego używa się kryteriów zbieranych na podstawie wywiadu i opisu zachowania pacjenta. Jeszcze kilka przykładów chorób opisanych w DSM-V : wyrywanie sobie włosów, osobowość antyspołeczna, osobowość unikająca, nałogowe jedzenie, zbieractwo, problemy z nauką, osobowość narcystyczna, otyłość, pedofilia itp. Dodam, że do niedawna homoseksualizm też był na liście, ale zlikwidowano go.. głosowaniem członków stowarzyszenia.
Wyobrażasz sobie żeby marskość wątroby można było zlikwidować głosowaniem?
Jeśli jest tak jak uważasz, że choroby umysłowe mają podłoże w fizycznym działaniu mózgu tylko jeszcze nie potrafimy ich udowodnić to jednoznacznie przyznajesz że nie są to choroby umysłowe tylko są to choroby mózgu. Ma to daleko idące konsekwencje odnośnie leczenia a także traktowania takich ludzi w społeczeństwie. A przede wszystkim skoro jest to choroba mózgu, to jest to choroba neurologiczna, a nie psychiczna i to jest sedno problemu. To nie jest tylko przemądrzanie się o definicje, bo ta definicja ustala porządek rzeczy co z tymi nieszczęśnikami się dzieje na co dzień i jak się ich leczy i na co wydawane są publiczne pieniądze. Na jakie leki i jakie badania.
Tak, twierdzę za profesorem Szaszem, że jest to skrajny wariant normy. Bo życie powoduje różne skrajne konflikty natury moralnej i ludzie często są nimi rozdarci do tego stopnia że nie mogą tego napięcia wytrzymać. Relacje z innymi ludźmi, w szkole, w pracy, z rodzicami, dziewczyną powodują taką a nie inną sytuację życiową i niestety u małej części ludzi te problemy się kumulują. Psychiatria nadaje takim osobom etykiety które dodatkowo je dołują, odbiera godność człowieka, zniechęca do poszukiwania rozwiązań sytuacji i zmiany środowiska. Chętnie brata się za to z przemysłem farmaceutrycznym faszerując ludzi lekami o których do dziś nie wiemy jak działają (!!!). Np dzieciom z ADHD lepiej przepisać pochodną amfetaminy i dawać im ją codziennie bo w końcu mają problemy z nauką.
Życie jest zadaniem które może pokonać każdego z nas. Ludzie mogą zmienić swoją osobowość, zachowania, środowisko bez pomocy psychiatrów i tak się to działo przez tysiące lat.
To chyba świadczy o tym że nie masz już argumentów?
@avvar: i nie odróżniasz filozofii od ideologii.
- biczowanie się w pochodach religijnych na Sycylii
- przybijanie się do krzyża w misterium męki pańskiej w ameryce płd
- cięcie się mieczami w krajach szyickich na święto któregoś z proroków
- skakanie na wing suit
- umawianie się z setkami dziewczyn na tinderze wiedząc o ryzyku chorób wenerycznych i zajściu w ciążę
@avvar:
1/ chłopak idzie do lekarza i mówi że nie jest pewien swojej płci
2/ opowiada mu o swoich uczuciach
3/ lekarz interpretuje te uczucia i
@avvar: z punktu widzenia psychiatrii - na pewno. dlatego psychiatria jest tak parszywą nauką, bo ocenia ludzi pod względem norm moralnych które sama sobie wyznacza
@avvar:
jest bardzo zasadne żeby porównać kryteria diagnostyczne które oparte są całkowicie na normach moralnych obowiązujących w danym czasie w danym społeczeństwie
@avvar:
Człowieku, przecież nie da się tego wyrugować bo to kwintesencja psychiatrii.
@avvar:
Ten przykład nie jest logiczny. W przypadku chorób narządowych objawy są cały czas takie same od tysięcy lat. W przypadku komunikowania swoich "uczuć" nie. Interpretacja przechodzi wpierw przez sito pacjenta (jestem gruby tak jak wszyscy mieszkańcy wyspy vs jestem
Disorder oznacza zaburzenie.
@avvar:
Matematyka nie jest kwestią moralności. Umiejętność matematyki oceniana przez pacjenta i przez lekarza już jest, bo ocenia się swoje
@avvar: Jestem po trzech latach statystyki na studiach więc coś tam mówi. Udowadniasz tym zdaniem jednoznacznie, że choroby psychiczne podlegają ocenie moralnej, bo porównuje się ją do norm. Używając nawet rozkładu normalnego.
jakiej konkretnie?
@avvar: Powtarzam w kółko że moralność to normy obowiązujące w społeczeństwie.
@avvar: A gdzie ja pisałem, że moim zdaniem psychiatrzy nie powinni używać słowa disorder?
Już ci odpowiadam, tylko chcę się upewnić czy dobrze rozumiem. Ja ci wskazałem konkretną listę "disorders", na co ty mi piszesz, że nie każde wskazanie "disorder" musi być "disorder" ?
Sami w DSR IV TR piszą :
Czyli sami przyznają że oddzielenie tych dwóch rzeczy jest anachronizmem.
Bo jest.
Ale dalej wracają do tego dualizmu
@avvar: możesz podać jakiś przykład pozamerytorycznej dywagacji?
Na przykład : lekarze mają moc przegłosować czy homoseksualizm jest chorobą czy nie jest.
Lekarze nie mają mocy przegłosować czy marskość wątroby jest chorobą czy nie jest.
Przecież to takie proste, czego tu nie rozumiesz?
@avvar: to są te pozamerytoryczne dywagacje?
@avvar: co masz konkretnie na myśli?
1/ mówisz że ocena według norm to nie jest ocena moralna (czyli według norm obowiązujących w społeczeństwie)
2/ nie zgadzasz się z tym co ja piszę ale nie piszesz dokładnie dlaczego
3/ ... ?