Wpis z mikrobloga

@rissah: a ja ciebie bardzo dobrze rozumiem, sam gdybym chciał być w stałym związku gdzie są również emocje to nie zgodziłbym się na to by moja partnerka nie była mi wierna.

Czy to z powodu chorób wenerycznych, czy wizerunku ogólnie, ale również oddawanie swojej partnerki komukolwiek nie jest naturalne i zalatuje totalnym "#!$%@?", wiadomo że kobiety angażują się emocjonalnie kiedy uprawiają seks. Jak najbardziej rozumiem takie konwencjonalne podejście do życia.
  • Odpowiedz
Ale jeszcze bardziej mnie jara kiedy laska mi mówi "chłopak mnie nigdy jej tak nie przerżnął jak ty teraz", ot może taka dewiacja


@Lukasz_Stanislawowski: to nie jest dewiacja, to normalne, że każdy facet będzie zadowolony, słysząc takie rzeczy. To oczywiście nie musi być prawdą, a jeśli jest, to problem tkwi nie tylko w podejściu kobiety (ona się może w ten sposób sama przed sobą usprawiedliwiać), ale przede wszystkim jej chłopaka.
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert jak ci mówiła tak jak w 1punkcie to to jest akurat kłamstwo w prawdzie czyli najlepsze kłamstwo. Najpewniej popuscila szpary, a mówi że dostawała takie propozycje żebyś myślał że nigdy nie popusci.Znam takie laleczki i lepiej sprawdź swojego rozowego bo nie jest z tobą szczery a gra
  • Odpowiedz
@Lukasz_Stanislawowski
@UltimateCraving

Jestem jeszcze młodym człowiekiem (26 lat), więc swoje poglądy traktuję mocno jako "przejściowe", bo przede mną prawdopodobnie jeszcze setki inspirujących lektur, rozmów i sytuacji życiowych. Niemniej jednak aktualnie patrzę na świat tak, a nie inaczej i z tej pozycji postaram się przeprowadzić krytykę Waszego punktu widzenia. Bez żadnych osobistych wycieczek, bo raczej mój emocjonalny stosunek do Waszych postaw i tak Was mało obchodzi. I bez żadnego wywyższania się, bo nie sądzę, by w tym temacie Prawda była z gatunku tych oczywistych.

W podejściu do seksu, miłości i chyba ogólnie życia, które tu prezentujecie, widzę kwintesencję liberalizmu w jego prywatnej i aktualnej odsłonie. Może jest to spowodowane tym, że niedawno przeczytałem bardzo ciekawy artykuł prof. Bartyzela o liberalizmie (Magna Polonia, nr 2 z grudnia 2016), ale skojarzenie to wydaje mi się
  • Odpowiedz
Takie rozumowanie prowadzi wprost do uprzedmiotowienia drugiego człowieka, a przez to de facto odebranie mu przyrodzonej godności. Nie ma już miejsca na bliźnich w ujęciu chrześcijańskim, otoczenie staje się zbiorem bardziej lub mniej przydatnych osób, wobec których mamy jedynie tyle obowiązków, ile od nas wyegzekwują siłą (niekoniecznie fizyczną i nie zawsze wprost).


@ripp1337: ... żałuję, że doszłam aż tutaj, bo planowałam przestać już tu:

Liberalizm jest doktryną z gruntu amoralną,
  • Odpowiedz
@UltimateCraving Tak sobie pomyślałem, że jakbym (oczywiście przy użyciu okrągłych zdań i bez wulgaryzmów) nazwał ciebie puszczalską, a twojego "niebieskiego" cuckiem, to pewnie byłaby bardziej chętna do dyskusji. Dziwnie mi z tą myślą.
  • Odpowiedz
@ripp1337: To Ci odpowiem, że źle sobie pomyślałeś ;) Tam gdzieś kilka postów wyżej napisałam, że nie mam na celu przekonywania niczego do czegokolwiek, bo to się zwykle mija z celem. Jak widzę taką nawiedzoną gadkę, to po prostu nie chce mi się z nią polemizować, bo równie dobrze można się kłócić czy Bóg jest, czy go nie ma.
  • Odpowiedz
@UltimateCraving Wydawałaś się chętna do wymiany poglądów na abstrakcyjnym poziomie, ale chyba mocno się przeliczyłem. "Nawiedzona gadka" - aż ciężko mi uwierzyć, że można ten skrót moich poglądów tak nazwać. Żyj jak chcesz, przecież to mnie niezbyt interesuje i pewnie w ogóle nie dotyczy. Szkoda mi tylko tego czasu, który poświęciłem na klepanie w telefon. Ale może Testo będzie bardziej rozmowny.
  • Odpowiedz
Jestem jeszcze młodym człowiekiem (26 lat), więc swoje poglądy traktuję mocno jako "przejściowe", bo przede mną prawdopodobnie jeszcze setki inspirujących lektur, rozmów i sytuacji życiowych. Niemniej jednak aktualnie patrzę na świat tak, a nie inaczej i z tej pozycji postaram się przeprowadzić krytykę Waszego punktu widzenia.

Bez żadnych osobistych wycieczek, bo raczej mój emocjonalny stosunek do Waszych postaw i tak Was mało obchodzi.


No przynajmniej profesjonalnie podszedłeś do tematu

I bez żadnego wywyższania się, bo nie sądzę, by w tym temacie Prawda była
  • Odpowiedz