Wpis z mikrobloga

#magdazuk Parę słów ode mnie na koniec, jako że dużo przez ostatni tydzień się udzielałem pod tym tagiem.
Poczułem intuicyjnie jak wielu z nas, że cała sprawa śmierdzi. Miałem różne teorie i spekulacje, wraz z pojawiającymi się informacjami, czy to prawdziwymi czy fałszywymi. W końcu na początku nikt nic nie wie, a każdy trop był warty rozważenia.
W sprawę zaangażowałem się tylko ze względu na nagranie, jako że od strony dźwiękowej, słuch raczej mnie nie myli. Setki osób na ten fragment wskazywało. Podjąłem wysiłek żeby to wydobyć jak najlepiej, już kilka dni temu:
https://instaud.io/WsU
Dla mnie to najistotniejsza informacja w całej sprawie. Prawdopodobieństwo tego, że zostały wypowiedziane słowa: "Zgwałcono mnie" uważam za bardzo wysokie.
Biorąc pod uwagę mentalność Magdy, jej historię sprzed tragedii i całego tego środowiska z jakim była związana, jestem zdania że jako tak zwana "księżniczka" na jaką chciała się kreować, którą się czuła, doprowadziło ją to do tragedii. Sądzę że Magda była naiwna, miała parcie na bogatych kolesi oraz bycie na "salonach", ze względu na swoje ukryte kompleksy.
Według mnie to, że leczyła się psychiatrycznie, czy korzystała z psychoterapii itp, absolutnie nie wyklucza, wręcz według mnie potwierdza to, iż miała problemy emocjonalne, które mogły ją wprowadzić w środowisko niewłaściwych ludzi.
Znałem bardzo wiele kobiet z zaburzeniami, które często lądowały w sytuacjach na krawędzi, zakochiwały się w niewłaściwych facetach, często uprawiały przygodny seks, lubiły pozować nago itp. To jest z resztą fakt, mechanizm, doskonale znany psychologii! Zaburzenia emocjonalne u kobiet, często wiążą się z ryzykownymi zachowaniami seksualnymi, chęcią dowartościowania się, poczuciem się najlepszą na świecie, perfekcyjną księżniczką!
Wydaje mi się, że to właśnie ze względu na pewne zaburzenia Magdy (skoro są one udokumentowane), była ona dużo łatwiejszą ofiarą ale też przez to załamała się na pewnym etapie pewnego przedsięwzięcia, o którym ze względu na swoją naiwność nie miała pojęcia początkowo.
Kwestia zaburzeń psychicznych/emocjonalnych, uwiarygadnia fakt, że była ona podatna na tego typu zagrożenia z zewnątrz. Jestem pewien, że gdyby stworzono portret psychologiczny Magdy, moje przemyślenia w tym względzie w dużym stopniu by się potwierdziły.
Wbrew temu co niektórzy mogą sądzić i uprzedzając ewentualne złośliwe przytyki, poznałem w życiu bardzo wiele kobiet, znam ich emocjonalność i sporo wiem o psychologii.

Także naprawdę, jeśli ktoś sądzi, że jej problemy psychiczne, wykluczają aspekt wykorzystania seksualnego, uprowadzenia, gwałtu itp... to powiem tak: Jest dokładnie na odwrót. To zdrowa kobieta, nigdy nie weszła by w takie środowisko i nie narażałaby się na takie tragiczne w skutkach sytuacje.

Na koniec powiem wam, że ja już jestem zmęczony całym "śledztwem". Jest mi przykro, ponieważ sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Ludzie uznają ją za chorą psychicznie i tyle. Sprawa rozwiązana. Według mnie absolutnie nie takie jest rozwiązanie. Problemy natury emocjonalnej, to pierwotna przyczyna całej sprawy, a nie skutek.
Oby prawda wyszła na jaw. Nie chcę się też angażować dalej w spekulacje.
Miło było z Wami tej sprawie się przyglądać, choć oczywiście sprawa jest niemiła i tragiczna. Miło było widzieć Wasze zaangażowanie, które wiem że płynęło z głębi serca i chęci rozwiązania zagadki. Wierzę że nasze działania i tak były przydatne.
Pozdrawiam Mireczki! Tag #magdazuk będę oczywiście obserwował.
Trzymajcie się! :)
  • 3
@Syntax: Wolne żarty.
Uważasz, że każde inne rozwiązanie sprawy niż Twoje banalne refleksje to zamiecenie sprawy pod dywan?
I co gorsza, sądzisz, że banda oszczerców, która od tygodnia zabawia się w dewastowanie i znieważanie wszystkich, którzy mieli z Magdą coś wspólnego, jest do czegokolwiek przydatna?
Może podziękuj jeszcze tym, co rzucili kamieniem w okno Marcusa.
@1korner: Nie należałem nigdy do grupy osób, które kogoś atakowały. To że według wielu osób Marqus był/jest podejrzany, jest to tylko subiektywna opinia, która może być prawdziwa lub nie. Spekulacje w tym względzie, nie są przestępstwem. Nikt z nas nie nawoływał do "#!$%@?" kogoś, czy rzucania w okna kamieniami. Natomiast na forach fejsbukowych takie osobniki często się pojawiały. Także kieruj tam swoje uwagi i pretensje. Wielu z nas odrzuciło wersję Rutkowskiego,