Wpis z mikrobloga

dobra czas na wersję wydarzeń od anona:

- towarzystwo Magdy to mali dilerzy, handlujący głównie syntetykami. Swoje pięć minut mieli kilka lat temu (do. 2015 roku). Rozprowadzali trochę w klubach, trochę przez internet, sami też lubili spróbować towaru
- chłopacy lubili imprezować i kręcić się w klubowym towarzystwie z instagramowymi laseczkami. Nie bierzcie słowa modelka zbyt poważnie. Ani z modelingu, ani fryzjerstwa, ani nawet dilerki nie było wielkiej kasy. Spójrzcie na zdjęcia wystawionych mebli na olx. Powiedziałbym, że tak średnio. Trochę brakowało im hajsu na imprezy (biznes z dopalaczami to już nie 2010 rok) i internetowy lans pod palmami.
- Magda bybła nową laską Marcusa, raczej nie posądzałbym go o dojrzałą miłość, raczej była fajną dupą, z którą dobrze się prezentował. Dziewczyna była na niego nakręcona, bo dobrze się z nim bawiła. Zbajerował ją dostępem do dragów i ciekawym towarzystwem, dla dziewczyny z parciem na szkło, która wyrwała się od Matki Grażyny z Bogatyni.
- laska kupuje dość tanie wakacje dla dwóch osób. Ani ona, ani jej facet nie mają specjalnie kasy. Pieniądze rzędu jednej średniej pensji to więcej niż ich oszczędności. Nie mają nawet auta, którym mogliby poszpanować.
- szalona dziewczyna chce zrobić niespodziankę (bo to takie crazy i romantyczne), ale jej facet nie ma ważnego papieru. Przy rezerwacji mogła podać nawet prawdziwy numer paszportu, ale blond-modelka nie wiedziała, że ważność musi być dłuższa niż data powrotu.
- facet nie jedzie. Ma niemieckie korzenie, ale potrzebne mu sa głównie do imponowania panienkom, a nie do płacenia podatków i utrzymywania ważnych dokumentów. Z reszta i tak pewnie nie wiedział, jakie są regulacje ruchu turystycznego Niemcy->Egipt
- dziewczynie jest przykro, ale jedzie, bo wycieczka była (dla niej) droga. W końcu głupio byłoby powiedzieć rodzicom, że wywaliła ich kasę na nic. Pewnie było dużo płaczu i dramy, wiele razy usłyszała, jak to Marcus kocha swoją Myszkę
- na pocieszenie zarzuca jakiś towar od Marcusa. Zapewne jest to pochodna mefedronu, z jakąś domieszką. Już na lotnisku jest z nią dziwnie, ale to czarter do Egiptu, obsłuba widziała gorsze akcje.
- w Egipcie Magda nie ma za bardzo co robić poza fotkami na fejsa i tęsknieniem za swoim chłopakiem. Rezydent to jej dalszy znajomy z paczki Marcusa, jeden z imprezowych chłopaków. Załatwia jej jakieś lokalne używki, Magda pewnie bała się wziąć towar do samolotu, poza dawką we krwi.
- dziewczyna korzysta z drinków all-inclusive (chociaż przy tej cenie, darmowy alkohol barman-znajomy znajomego) nalewa jej raczej pod stołem. Do tego zarzuca tabletki od rezydenta. Co do jakości towaru ciężko stwierdzić, ale dziewczyna jest pewna siebie w tych sprawach, przez towarzystwo w jakim się obraca. Oczywiście lokalny skład może się różnić od tego, do czego jest przyzwyczajona.
- chce wracać do Polski, do chłopaka. Chociaż przy jej zdolnościach finansowych, może chcieć się wymeldować z hotelu, ale na bilet powrotny raczej nie ma kasy
- na smutki najlepsze tabletki z alko, kończą się zjadem pod pokojem. Przypadkowi wczasowicze ogarniają ją do pokoju. Całość nagrywają może, żeby samemu nie zostać posądzonymi o wykorzystanie dziewczyny, może na pamiątkę, może, żeby się pośmiać jak to Polacy imprezują na wakacjach
- zaczyna odjebywać krzywe akcje, połączenie substancji może działać inaczej niż się spodziewała, może zabija zjazd kolejnymi dawkami
- rezydent kilkukrotnie dzwoni do swojego kumpla, żeby ogarnął swoją dziewczynę. Inni pracownicy próbują mu pomóc, nie zrobić za dużej imby. Wiedzą, że narkotyki są tam normą, więc lepiej nie ściągac uwagi
- dziewczyna ma paranoje, dziury w pamięci, w trakcie kolejnej rozmowy mówi o gwałcie. Marcus chce mieć to nagrane, dlatego prosi kolegę o nagranie jego rozmowy. Niestety Magda jest w złym stanie i nie chce powtórzyć wyznania podczas nagranej części. Kumpel Marcusa, Marcus i rezydent widzą, że akcja jest krzywa, ale dziewczyna coraz bardziej się nakręca (zapewne akcja trwa już około 30 minut, w momencie nagrania).
- chłopacy widzą, że siksa odlatuje, ale nie wiedzą za bardzo co z tym zrobić. Postanawiają wsadzić ją w pierwszy możliwy samolot.
- na lotnisku odmawiają jej wstępu do samolotu do Katowic. Ze względu na niepoczytalne zachowanie i wcześniejsze akcje hotele nie chcą jej przyjąć, a przecież nie będzie spała w busie
- postanawiają zabrać ją do szpitala. Niestety lokalna przychodnia zna się tylko na skręconych kostkach i płukaniu żołądka. Stan dziewczyny jest gorszy, mieszanka narkotyków wywołała paranoję i ataki agresji przeplatane ze stanami depresyjnymi. Niezależnie czy przyczyną są narkotyki, czy ujawniona choroba psychiczna, takimi przypadkami zajmuje się psychiatra.
- przy przyjęciu do szpitala nie zostaje przepadana pod kontem gwałtu (jej stan psychiczny pozwala na to badanie), zepwne brak też narkotestów
- dziewczyna kilkukrotnie dostaje ataów szału, w trakcie których grozi samobójstwem. Między innymi zbliża się do żaluzji na korytarzu. Osoby z hotelu są obecne na miejscu, bo obsługa jest mało profesionalna i nie ma możliwości nadzoru nad Magdą.
- nagrania nie wyjaśniają dokładnie w którym miejscu zostały zrobione. Tak na prawdę jeżeli kogoś nie było na miejscu, ciężko określić który budynek na nim widzimy
- wszyscy liczą, że dziewczynie zejdzie faza i do rana będzie ok
- w kolejnym ataku lękowym dziewczyna spełnia swoją grobę i udaje jej się dostać do okna, z którego wypada. Pod nim zapewne są schody/barierki i betonowa podłoga
- lokalny szpital to amatorzy od otarć z plaży, nieudolnie próbują przewieźć ją do profesionalnego szpitala
- zgon
- wyniki badań wskazują na chaos w dokumentacji, niekompetencie i problemy w tłumaczeniu
- polska prokurator nie idzie na urlop wbrew plotkom. Zapewne w trakcie sekcji ciało zostało sprawdzone pod kontem gwałtu. Przeprowadzono też toksykologię. Dodatkowo można zbadać wcześniejsze póbki krwy, jeżeli zostały zabezpieczone w szpitalnych labolatoriach.
#magdazuk
  • 14
@Preda_tor_v: no Ty masz to konto od 11 godzin. Domyślam się dlaczego, ale nie powiem.
@b69: starałem się oprzeć tą historię o wykopowe doniesienia, które czytam od tygodni. Oczywiście to bajka, tak jak inne 'fakty, dowody i ustalenia' csiwykop, tylko ta historia ma być jak najmniej sensacyjna. Nie idealnie, ale staram się trzymać w niej brzytwy ockhama.
staram się trzymać w niej brzytwy ockhama.


@caohejing: Wirtualnej brzytwy. Spekulacje, brak dowodów, wtórna fantastyka, klecona w setkach wariacji różniących się szczegółami.
Wirtualnej brzytwy. Spekulacje, brak dowodów, wtórna fantastyka


@b69: lepiej bym tego nie ujął. Gdyby mówić o raczej pewnych rzeczach, to wiemy, że:
- związek był swierzy
- wiemy mniej więcej jaki był ich/jej status materialny
- ona poleciała, a on nie
- rezydent w hotelu znał jej chłopaka w momencie nagrania rozmowy (mógł go poznać podczas wcześniejszej rozmowy)
- straciła przytomość w hotelu (co wskazuje na środi odurzające, ale mógł to
@caohejing: 1....że ważność musi być dłuższa niż data powrotu
2.W większości krajów 6 miesięcy ważności jest wymagane.

Paszport Narkusa był ważny jeszcze 4 miesiące więc Twoja teza z pierwotnego tekstu może i byłaby przyjęta przez Grażyny i Janusze ale nie tutaj.
Jak już tyle czasu poświęciłeś na pisanie to można było chociaż z raz przeczytać to co się spłodziło.
@WezTeSyry: ale paszport musi mieć 6 miesięcy ważności 'na zapas', o czym ludzie często nie wiedzą. Ty mówisz o tylko 4 miesiącach (chociaz nie wiem na ile można ufać tej informacji).
Czyli termin ważności był zbyt krótki, żeby Markus mógł wjechać.
@caohejing: No i o to mi chodzi. Można było tą informację zawrzeć w pierwotnym poście. Potem przychodzą tu Karyny robiące screeny i wrzucają na fb. Wersję wydarzeń każdy może mieć swoją póki nie pojawią się konkrety z prokuratury.
@WezTeSyry: a to zrozumiałem Cię zupełnie odwrotnie. Dla Karyn:
jak jedziecie do Egiptu, albo jakiegokolwiek innego kraju, to paszport musi być pół roku dłużej, niż macie wyjazd!
Jak pojawią się oświadczenia prokuratury, a nawet jakiś wyrok sądu (za kilka lat), to ludzie i tak powiedzą, że spiseeeeg. Patrz na sprawę Tylman; niektórzy ciągle myślą, że ciało do rzeki trafiło później, dla zatarcia śladów, eh.