Wpis z mikrobloga

Kilka słów odnośnie organizacji samego wylotu - takie luźne rozważania - pomijając na ten moment niską wiarygodność "spontanu" na 7h przed wylotem.

No więc niespodziewanie okazuje się, że z posiadanym paszportem Markus nie może lecieć do Egiptu, para próbuje bezskutecznie, w trybie pilnym, przedłużyć ważność dokumentu. Wtedy pojawia się pomysł sprzedaży wycieczki - i ta część sprawy wydaje się mocno zastanawiająca - mając mało czasu i licząc się z tym, że znalezienie chętnych na wycieczkę może być bardzo trudne, Markus zakłada na fb fejkowe konto żeby wystawić ogłoszenie? (gdzieś tutaj krążyła wersja o tym fejkowym koncie - ale jakieś źródło potrzebne). Fejkowe konto = mały krąg potencjalnych zainteresowanych i niska wiarygodność (w połączeniu z ekstremalnie krótkim terminem wylotu)

Wiedząc, że liczy się każda minuta i jak najszerszy krąg osób potencjalnie chętnych nabyciem wycieczki - dlaczego oboje - Magda i Markus - nie wrzucili tego ogłoszenia na swoje profile? Nie wygląda to na racjonalne działanie

Magda szukała też podobno chętnych na wyjazd wśród znajomych (i tutaj też pojawia się pytanie czemu nie wrzuciła po prostu ogłoszenia na swoją tablicę).

Szukała kogoś, kto poleciałby za Markusa, ale wszyscy znajomi mieli już plany na majówkę. Niestety, nikogo nie udało się znaleźć (...) – mówi osoba z rodziny


Link

Skąd "osoba z rodziny" wie o takich poszukiwaniach i o planach na majówkę?

Jeśli Magda szukała chętnych wśród znajomych, to jest duża szansa, że znajdzie się na to ślad w bilingach połączeń/smsów, ewentualnie na komunikatorach. Przecież Ci znajomi, do których zwróciła się w tej sprawie Magda, na pewno sami takie informacje mogą przekazać (być może już przekazali)

Pozwalam sobie zawołać: @OrientalnaSalsa, @StringerBell, @Rebelll, @Inforia - bo też nad organizacją tego wylotu się zastanawialiście już pod tym tagiem

#magdazuk #magdalenazuk
  • 19
Markus zakłada na fb fejkowe konto żeby wystawić ogłoszenie? (gdzieś tutaj krążyła wersja o tym fejkowym koncie - ale jakieś źródło potrzebne). Fejkowe konto = mały krąg potencjalnych zainteresowanych i niska wiarygodność (w połączeniu z ekstremalnie krótkim terminem wylotu)


@Wiszon: Własnie ta sprawa jest owiana tajemnicą. Ja wyczytałem (nie mam źródeł), że on miał na tym koncie jednego znajomego i nie jestem pewny, czy założył to konto, aby dodać post, czy
@Wiszon: Gdyby zależało komuś na sprzedaży wrzucono by na grupę na fb, nawet z fejkowego konta. Myślę, że założył konto po to, żeby wrzucić na oczach Magdy i udać, że serio poszukuje kogoś.
@Wiszon: skoro wołasz... Jeśli Magda nie miała na tyle własnych funduszy (zadłużyła się na wyjazd u rodziców), to dla mnie jest dziwne, iż wybrała Egipt bez upewnienia się, że Markus ma ważny paszport. Poza tym wydaje mi się, że dla większości osób taki prezent - na tak wczesnym etapie związku - jest raczej niestosowny. Tym bardziej, że Magdzie się nie przelewało (pożyczka).
Ale może Magda to po prostu ta z rozanielonych,
@OrientalnaSalsa - albo właśnie wyszło tak jak miało wyjść. Wylot o 20:20, a na drugim koncie Markusa na fb ogłoszenie o biletach pojawiło się o 16:05. O tej porze nie mogli sobie pozwolic na oczekiwanie na odzew - bo Magda nie miala tyle czasu. Jak sprzedaż miała się udać, skoro z Wrocławia trzeba jeszcze dojechać na lotnisko odpowiednio wcześniej? O 16:05 to już chyba byli w drodze...
@OrientalnaSalsa: moim zdaniem nie odpada. Można to ubrać w zgrabniejsze słowa - na przykład "modeling". Wiemy, że Magda miała już kilka lat wstecz plany w tym kierunku - można było na tym "zagrać" i przedstawić wyjazd jako drzwi do kariery. A to, że akurat Egipt? Jeśli przyjąć wersję, że to jakaś siatka założona w tym celu, to dziewczyna jedzie tam gdzie ją skierują - i pewnie nawet nie zastanawia się, że
@Wiszon: może to być również całkiem inaczej. Bajka o Królu i jego imperium na czarnych kredytach. Król swojego czasy miał plany, jak swojemu królestwu zapewnić dobrobyt, więc wziął kredyty na czarno i zaczął wprawiać w życie swój biznesplan. Niestety plany Króla się nie powiodły, a kredyty zostały. Wtem u Króla zjawił się jeden z kredytodawców, ten największy, i rzekł: Królu, masz trzy córki, w tym jedną wartą tyle, co nikt na
@Wiszon: zgadzam się. Generalnie też mam 27 lat i... No nie wiem... Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl pytać rodziców o pożyczkę na wyjazd z chłopakiem... Może gdybym miała 21 lat - głupi wiek... Pomijając, że mając 27 lat całkiem inaczej podchodzi się do urodzin.