Wpis z mikrobloga

Z #prawojazdy tak zajebiście trafiłem, że wyjeździłem już 21 godzin a mam już trzeciego instruktora. Nie żebym był tak #!$%@?, że goście się mną wymieniają. Jeden się zwolnił, bo mu się robota znudziła, a drugi wziął sobie ostatnio urlop, a ja zapisany jestem więc ktoś musiał mnie wziąć. Z jednej strony jest to spoko opcja, bo każdy z nich ma swój samochód i w każdym trochę inaczej chodzi sprzęgło, więc można się nauczyć lepiej wyczuwać samochód. Z drugiej, niby każdy uczy tego samego, ale no nie do końca. Najbardziej zauważalną kwestią jest sprawa biegu na postoju. Pierwszy mówił, że jest mu to obojętne, ale lepiej wrzucić luz żeby noga się nie męczyła. Drugi: "hurr durr, ja to każę na luz wrzucać, bo sprzęgło się zużywa, więc dawaj na luz". Trzeci natomiast uważa, że jedynka powinna być obowiązkowo. Wytłumaczył to tym, że gdyby ktoś mi wjechał w dupę to, przy zachowaniu odstępu, jest mniejsze prawdopodobieństwo że ja komuś wjadę w dupę albo rozjadę pieszego na pasach.
Tak wygląda na chwilę obecną moja nauka jazdy. Trochę chaos w niej panuje, no ale trzeba z tym jakoś żyć.
  • 7
@1984: Technicznie - mniej obciążające stanie na luzie. Ze względu na ruch - zawsze mając wbity bieg szybciej zareagujesz. Ze względu na potencjalne uderzenie w tyłu - stanie na biegu raczej może sprawić, że przy uderzeniu noga spadnie ze sprzęgła i jeszcze spotęgujesz uderzenie tego z przodu - bezpieczniej by było na luzie + hamulec. Ale z drugiej strony, gdybyś widział coś niepokojącego, mając na biegu możesz mieć możliwość ucieczki. Jak
@1984: Ja mam drugą instruktorkę, bo pierwsza poszła na macierzyński... Nowa mnie ciupie za złe kręcenie kierownicą, co moim zdaniem robię prawidłowo. Szkoda gadać, zaczynam się #!$%@?ć. Zobaczymy jak jutro.
@KorwinMasakrujeMlodegoLewaka ja byłem w szkole która prowadziła jedna osoba (w sumie dwie bo też jego ojciec) więc jeździłem tylko z jednym instruktorem (bo jeden jezdzil do poludnia a drugi po południu, można było wybierać).
Ale to było w mniejszym mieście.
@catch: co takiego złego robisz? :D

@pb-enz: @1984: u mnie masz 12 instruktorów, z czego wybierasz sobie jednego. Jeśli chcesz go zmienić to zmieniasz w każdym momencie.
Ogólnie sam uważam, że najlepszym jest jazda z jednym instruktorem, od początku jesteś uczony "jednej techniki". Ale nie jest problemem, kiedy szkolę jedną osobę jednocześnie z innym OGARNIĘTYM instruktorem. Bo jak mam dzielić kursanta z słaby instruktorem to podziękowałbym.
Jak szkolę jednego
@aanndrzej: Wygląda na to, że wszystko. Właśnie wróciłam z jazd. Jutrzejsze odwołane, będę dzwonić do trzeciego instruktora.

Aczkolwiek dzisiaj stwierdziła, że już dobrze kręcę kierownicą BO ONA MNIE TEGO NAUCZYŁA NA POPRZEDNICH JAZDACH. Kręcę tak samo, ale co ja tam bulwa wiem...
Gruba inba dzisiaj była i nie zamierzam z nią już jeździć.