Wpis z mikrobloga

Do wszystkich samotnych mężczyzn. Przestroga.

Poszukiwanie partnerki w dorosłym życiu jest trudne. Jeśli nie znalazłeś miłości swojego życia w szkole albo na studiach, to przygotuj się na to, że później będzie jeszcze gorzej. Nie ma co ukrywać, najfajniejsze i najrozsądniejsze kobiety, będące świetnym materiałem na partnerkę i w dalszej przyszłości żonę i matkę Twoich dzieci, są już pozajmowane. Oczywiście znajdą się jakieś przypadki fantastycznych kobiet na przykład porzuconych i samotnych. Tylko taka porzucona i samotna kobieta obleczona w swoje złe doświadczenie prawdopodobnie nie obdarzy Cię już prawdziwą miłością. Niestety związki zmieniają psychikę, często bardziej trwale niż nam się to wydaje.

No dobrze, pewnie zapytacie: a co z portalami randkowymi. To jest bagno moi drodzy. Nie ważne, czy korzystasz z Tindera, Sympatii, Badoo i innego tego typy gówna, licz się z tym, że większość znajdujących się tam kobiet to:
1. Desperatki, które od lat nie mogą znaleźć sobie faceta. W sumie najłatwiejsze do zaliczenia, jeśli komuś tylko na tym zależy.
2. Samotne matki. Co prawda są one w mniejszości, ale nie każdy facet chce wychowywać czyjeś dziecko. Najgorsze są jednak "krypto samotne matki" - czyli o dziecku dowiadujesz się na drugiej lub trzeciej randce.
3. Karyny oraz kobiety z syndromem wiecznego selfie, dziubka i gloryfikacji własnej facjaty. Z taką nie porozmawiasz o ostatnich odkryciach naukowych, przykro mi.
4. Brzydule i grubaski. Ech... Ja rozumiem, nie każda kobieta musi być modelką. Zresztą nie każdy lubi suche i kościste kobiety, no ale dziewczyny... są pewne limity związane na przykład z wagą. Przecież otyłość jest pieprzoną chorobą. O wygląd fizyczny można naprawdę zadbać. Nie wiem. Iść do spa, wyjechać do sanatorium, zrobić sobie operację plastyczną? Opcji jest wiele.
5. Kobiety wymagające. Po czym taką poznać? Oczywiście, że po opisie. "Jeśli nie masz 195 cm, to nawet nie pisz", "Panom z brodą, wyglądającym jak menele dziękuję", "Jeśli Twój telewizor jest większy niż półka na książki, to nie mamy o czym rozmawiać". No #!$%@?...
6. Atencjuszki z milionem linków do kont na instagramie, snapchatcie itd. Strata czasu do takiej pisać, bo zwyczajnie Cię oleje. Portal randkowy jest dla niej wyłącznie miejscem na reklamę swojej własnej twarzy i wysportowanego ciała. One czerpią energię z lajków i serduszek, proszę nie karmić.
7. Kobiety wyzwolone. Uwaga, takie często prowadzą dzienniki swoich zdobyczy. Może i fajnie z taką pobaraszkować w łóżku, ale później Twoje zdjęcie z portalu randkowego trafia do folderu na jej pulpicie pt. "Chłopaki, maj 2017". Nie wiem jak wy drodzy panowie, ale nie chciałbym być elementem jakiegoś archiwum.
8. Kobiety politechniki, które wyglądają jak mężczyźni. Eeee... szkoda o tym nawet pisać.

Także szukajcie moi drodzy miłości na wczesnych etapach swojego życia! Dla mężczyzn mam jedną zaś radę: jeśli jesteś chłopie samotnym, ale już dorosłym i postawnym mężczyzną, to szukaj o wiele lat młodszych dziewczyn - one lubię facetów takich jak ty, dojrzałych i ustabilizowanych :) Z taką może się naprawdę udać.

#zwiazki #tinder #sympatia #badoo #heheszki
  • 59
  • Odpowiedz
do poważniejszego związku raczej się nie nadają. Nawet umalować się nie potrafią i wyglądają dziwnie.


@Hajduszoboszlo: ale makijaż to chyba nie jest dobre kryterium do poważnego związku? :p
  • Odpowiedz
@paszko_M: trochę #!$%@?, właśnie najbardziej wartościowe kobiety często długo są samotne, bo wartościowego faceta też nie tak łatwo znaleźć. Oczywiście jako wartość nie mam na myśli tylko dobrej dupy i cycków, tylko to co w głowie
  • Odpowiedz
@paszko_M: Nie wiem co w tym dziwnego. Jeżeli rynek matrymonialny jest rynkiem, to najlepszy towar (pod kątem cena/jakość) z reguły schodzi najszybciej. Są wyjątki: wartościowe osoby będące długo samotne lub bezwartościowe i kochane w wieloletnich związkach, ale reguła jest raczej oczywista w przypadku równoletnich ludzi.

Ja na przykład raczej się spodziewam, że nie będę miał wielkiego wyboru bo i sam nie jestem 10/10. Czy to źle? Ludzie przez wieki wiązali się
  • Odpowiedz
@Bajczarz: A znasz dietę poprawiającą jakieś niedoskonałości twarzy na przykład?
Nigdy nie rozumiałam tego zafiksowania na punkcie tego, że jeśli ktoś jest nieatrakcyjny nie ze swojej winy to należy mu się atencja płci przeciwnej. Mi się niscy faceci nie podobają i tyle, nie będę z litości się z kimś umawiać, bo to nie jego wina, że mu się takie geny trafiły.
I jakoś nie wierzę, że ci wszyscy niscy faceci, którzy
  • Odpowiedz
@mistejk: Na zdjęciach to nawet 9. W realu w fajnym ubraniu z 7. Z aspiracjami na 8,5. Wciąż 13 kg za dużo ale idzie nieźle. Choć trochę mnie ciągnie żeby iść kupić "rodzinny" słoik nutelli I #!$%@?Ć CAŁY ŁYŻKĄ! #!$%@?Ć DIETY!

Właśnie przez takie zachcianki utyłem przez zime.

A co do powodzenia na tej apce to jest OK, matchy niby sporo. Ale co z tego. Umówić się idzie może z co
  • Odpowiedz
@Ion_cannon:

Dodatkowo, facet z wiekiem wygląda coraz lepiej i przeważnie posiada więcej (stabilizacja finansowa zawsze na +)


Z tym to różnie bywa ;) gros moich kolegów z liceum czy z gimbazy się zapuściła. O ile za czasów gownażerii można ich było określić jako 'słodkich' 'przystojniakow' itp to jak niektórych zobaczyłam po prawie dekadzie to kopara mi opadła. Prawie same Janusze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli wymagacie od
  • Odpowiedz
@Esubane:
Na zdjęciach to nawet 9. W realu w fajnym ubraniu z 7. Z aspiracjami na 8,5. Wciąż 13 kg za dużo ale idzie nieźle. Choć trochę mnie ciągnie żeby iść kupić "rodzinny" słoik nutelli I #!$%@?Ć CAŁY ŁYŻKĄ! #!$%@?Ć DIETY!

Facet +13 do wagi zawsze spoko ale kobieta to byłby 'wieloryb' i bez harpuna nie podchodz. Ach te męskie standardy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@paszko_M: dziewczyne to wszedzie mozna znalezc... przystanek, galeria handlowa, kino itp. itd. Na ulicy mozesz minac jakas fajna i tez zagadac jak ci tak bardzo zalezy na szukaniu. To serio jest proste jak sie chce kogos znalezc.
  • Odpowiedz
@HanElle: Nie mam takich standardów. Nie przeszkadza mi jak dziewczyna waży parę kilo więcej niż maniaczka siłowni. Przeszkadza mi, gdy faktycznie wygląda jak kula i waży dwa razy więcej, niż wynosi zdrowa waga dla jej wzrostu. Jest subtelna różnica między kobietą mającą powiedzmy 63 kg przy 1,70m (zamiast typowych 55-58), a wielorybem o masie trzycyfrowej.
  • Odpowiedz