Wpis z mikrobloga

Ostatnio @Sagez zrobił wpis o nowym #crpg wzorowanym na Falloucie - ATOM RPG i sobie obczaiłem ich demko.

Co za dziwna produkcja. Rosjanie wzorują się wyraźnie na Falloucie, tak wyraźnie, że system rozwoju postaci to niemal kalka S.P.E.C.I.A.L.. Siłą rzeczy prace nie są jeszcze zaawansowane, ale można już sobie zobaczyć co nieco.

Motywacja do podjęcia przygody wygląda tak, że jesteśmy członkami organizacji o nazwie ATOM, która jest takim post-apokaliptycznym rządem ZSRR, który mieści się tajnym bunkrze. Dostajemy zadanie odnalezienia ekspedycji, która wyruszyła jakiś czas temu i ślad po niej zaginął.

Walka jest bardzo mało rozbudowana i przypomina tę z pierwszych Falloutów, tylko że bez bajeranckich animacji śmierci. Animacje są, ale na podstawowym poziomie. Wkurzające jest wolne przemieszczanie się postaci i wrogów na mapie. Nawet jak się biegnie, to i tak robi się to dosyć wolno. W dodatku nie można przyspieszyć prędkości walki, nie ma ustawień trudności gry/walki, to też by się przydało, bo gra w żadnym miejscu nie sprawiła mi choćby odrobiny trudności.

Odwiedziłem trzy duże lokacje w demie. Pierwsza to mała wioska. Trochę byłem zawiedziony brakiem takiego surowego klimatu sowieckiej Rosji. Generalnie nic specjalnego. Druga lokacja to opuszczona fabryka, przy czym nie ma tam wiele do roboty. Za to trzeba to już było coś! Stara baza naukowa, olbrzymi kompleks podziemny, tajemnica, wrogowie, klimat, jest nawet rosyjska muzyczka z gramofonu ;)

Muzyka w grze jest bardzo dobrze dobrana, jest raczej spokojna i pozwala się wczuć. Dźwięk też jest niczego sobie. Grafika jest niezła, śmieszne jest to, że jak zmieniamy pancerz/czapkę, to widać to na naszej postaci, czyli grupka Rosjan przebiła w tym InXile ze swoim W2. Refleksy na wodzie są jednak tandetne. Gra się za pierwszym razem długo wczytuje, później już szybko, są ograniczone sloty na save'y, gra potrafi przyciąć, działa stabilnie.

Podoba mi się to, że projektanci lokacji myślą i społeczności są wiarygodnie przedstawione: są pola uprawne, zwierzęta hodowlane, poszczególne budynki składają się z pokoi, są toalety, jest kuchnia itd. Nie ma kretynizmów rodem z Falloutów Bethesdy. Nie można sobie kraść przy właścicielu ;) Są też interesujące szczegóły, jak ręczne wprowadzanie numerów kodu (można ominąć włamaniem dzięki odpowiedniej umiejętności), wprowadzanie komend w komputerze nieco podobne do tego rodem z Bloodlines. Bardzo dobrze jest zrobiona kwestia radiacji, są nie tylko obszary nią objęte, ale można też jej dostać od napromieniowanych przedmiotów. Narkotyki i głód poważnie odbijają się na statystykach, choć ten ostatni na dłuższą metę drażni, bo tylko zajmuje czas, a nie stanowi nigdy zagrożenia.

Za to podejście do warsztatu pisarskiego w grze mnie po prostu wpienia! Kto wpadł na ten genialny pomysł, że wszystkie postacie mają co najmniej 4 linie dialogowe?! Po co mam słuchać biadolenia jakiś starych babć/dziadów itd., WTF?! JEŻELI WARSZTAT PISARSKI NIE STOI NA BARDZO WYSOKIM POZIOMIE, TO NIM NIE ZAMĘCZAJ GRACZA! A tutaj nie stoi. Koniec końców miałem w nosie te historyjki i tylko klikałem, by zobaczyć, czy coś pożytecznego z tego będzie. Część rzeczy nie była przetłumaczona na angielski, a konkretnie jedna książka i fragmenty kolejnej. W dodatku portrety w grze są niejednolite, portret gracza zupełnie różni się stylem od pozostałych w grze. Aha - za każdym razem jak podchodzimy do jakiejś postaci, to jesteśmy witani jej opisem. ZA KAŻDYM RAZEM.

NIE

CHCĘ

JUŻ

GRAFOMAŃSTWA

W

GRACH

CRPG


Ciężko powiedzieć, ile będzie c&c w grze, bo zadanie, gdzie ma być wielki wpływ naszych decyzji, jest nieukończone, o czym autorzy nas informują. Generalnie pewne pomieszanie horroru z legendami może sprawić, że lokacje będą interesujące, jest tutaj spory potencjał.

Grało mi się całkiem przyjemnie, największym problemem był prosty system walki, brak perków (zdobywamy jeden w grze), a przede wszystkim samouwielbienie scenarzysty. Zabawne, bo kiedy dotarłem do lokacji w budowie, npc miały dymki rodem ze starych Falloutów i odczułem wtedy ulgę. Niech deweloper porzuci ten bzdurny pomysł o czterech jednakowych tematach rozmów z każdym.

Jak ktoś lubi takie tematy, to może obadać demko, nie jest źle, ale produkcja wymaga jest dużo, dużo pracy.
Lisaros - Ostatnio @Sagez zrobił wpis o nowym #crpg wzorowanym na Falloucie - ATOM RP...

źródło: comment_RsYaeCuqyySwwQ2tbfBA9rooPvAqauaz.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@Lisaros: >

Rosjanie wzorują się wyraźnie na Falloucie, tak wyraźnie, że system rozwoju postaci to niemal kalka S.P.E.C.I.A.L.


I dlatego nie mam zamiaru nawet sprawdzać tej gry. Od razu widać, że to praca odtwórcza, która próbuje naśladować najlepszych, ale równocześnie nie jest modem (jak Fallout 1.5) albo czymś jedynie inspirowanym Falloutem (jak Underrail). Z tego co widzę "kalkowość" nie dotyczy tylko systemu tworzenia postaci, całość garściami czerpie z Fallouta i
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: @Lisaros: Samo kopiowanie sprawdzonych systemów nie jest niczym złym. Nie każdy ma czas i środki, by wymyślać koło na nowo. Problem ATOMa leży gdzie indziej - kalka jest kiepska. Gra może by się broniła, gdyby była dobrze napisana, ale tutaj dostajemy questy typu "pozbieraj wszystkie kolby kukurydzy na polu za moją chatką" albo "zbierz 5 grzybków z różnych miejsc w wiosce". Nawet zadanie odszukania bandyckiego szpiega w
  • Odpowiedz
@daedalus_pl: a właśnie, te grzybki. Jest jeszcze gorzej :D generalnie mamy ich zebrać 5, a zapewnia się nas, że rośnie ich pełno w okolicy. Ja te wszystkie grzybki zebrałem wcześniej, sprzedałem je i dopiero później dostałem questa. A ile tych wszystkich grzybków sprzedałem? Oczywiście 5, no to nie było ich zbyt wiele, tylko akurat do wypełnienia questa :D

Czasem są fajne pomysły. Jak się uwolni więźnia od bandytów, to wskazuje
  • Odpowiedz
Samo kopiowanie sprawdzonych systemów nie jest niczym złym.


@daedalus_pl: Zgadzam się, ale tu od razu było widać zrzynkę bez większego wkładu własnego. Takie Age of Decadence wzorowało się na Falloucie (system tworzenia postaci do złudzenia przypomina SPECIAL, ale nie jest totalną zrzynką i ma do zaoferowania parę innych rozwiązań), ale było jedynie inspiracją, a nie kalką jak w tym przypadku. Oczywiście nie miałem na myśli "wymyślania koła na nowo", ale
  • Odpowiedz
@Lisaros: Wizualnie jest ok, ale treść - z tego co napisałeś - rokuje nie najlepiej. Jak już ciągnęli z fallouta to mogliby chociaż zerżnąć kilka rozbudowanych questów. ;]
Zajebisty ostatni kadr.
  • Odpowiedz
@Lisaros: Bardzo fajnie opisałeś wrażenia. Martwi mnie to wspomniane przez Ciebie grafomaństwo i questy typu przynieś x przedmiotów... ale zobaczymy, zawsze można napisać o tym samym twórcom. Premiera i tak w 2018..
Byłbyś skłonny dać grze drugą szansę po premierze? A może za wcześnie, żeby o tym mówić?

@Bethesda_sucks: Nie grałem w to demko (tak jak chyba Ty), więc nie odniosę się do ewentualnych ,,pożyczonych dźwięków'' (a może wzięli po prostu darmowe, ogólnodostępne dźwięki?), ale zarzut o to, że wrzucili do gry przerośnięte mrówki jest śmieszny. Przecież żadna gra nie ma monopolu na takich przeciwników. Ha, twórcy AoD i Dungeon Rats plagiują Fallouta bo też dali do gry mrówki. I to wyglądają łudząco podobnie do mrówek z Fallout 2!

Nie rozumiem tej logiki tym bardziej, że twórcy ATOM podkreślili, że przeciwnicy będą raczej zwierzęcy, a niekoniecznie zmutowani (stąd będą w grze niedźwiedzie,
  • Odpowiedz
Byłbyś skłonny dać grze drugą szansę po premierze? A może za wcześnie, żeby o tym mówić?


@Sagez: po premierze się zobaczy :) Jestem beznadziejnym przypadkiem explorerfaga, a element eksploracji w tej grze zapowiada się nieźle, zwłaszcza lokacja Bunkra mi się podobała, zatem produkcji nie skreślam.
  • Odpowiedz
Nie grałem w to demko (tak jak chyba Ty), więc nie odniosę się do ewentualnych ,,pożyczonych dźwięków'' (a może wzięli po prostu darmowe, ogólnodostępne dźwięki?)


@Sagez: Też nie grałem, ale oglądałem "let's play" i dźwięki są żywcem wzięte z Fallouta (np. dźwięk ropozczynający turę czy informujący o osiągnięciu kolejnego poziomu), więc nie, nie są ogólnodostępne.

Jeśli chodzi o mrówki, wspomniałem o nich dla uargumentowania tezy, że twórcy kalkują gdzie tylko
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: No to niedobrze, na 99% będą musieli te dźwięki zmienić bo to pachnie problemami prawnymi.

,,Doczepiłem się'' bo to zwyczajnie kuriozalny argument. Ja mogę powiedzieć,że nie kalkują, bo dodali jelenie, których w Falloucie nie ma. Fallout też oferował wielką różnorodność przeciwników ludzkich, bo przecież mają różne statystyki i różne wyposażenie. No... nie jest trudno stworzyć takich przeciwników ;)

Nie, nietrudno jest się czepiać, czepiłeś się o zwykłe
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: @Sagez: ok, jeżeli chodzi o przeciwników, to się może wypowiem, jako osoba, która to demo przeszła ;)

Generalnie nie jest tak, że kopiują tutaj Fallouty, bo wprawdzie mrówki i szczury się powtarzają, ale już np. spore "osy" i niedźwiedzie nie, choć nie są to zbyt oryginalni wrogowie.

Z opisów i rozmów w trakcie gry wynika, że można się będzie spodziewać przeciwników bardziej w klimatach Stalkera i konwencji
  • Odpowiedz
@Lisaros: O nie, kazadory i yao guai!
A na serio to powtórzę, że podobno w grze nie ma być tak wielu mutantów jak w Falloucie, za to więcej ,,zwykłej'' fauny i to jest zdecydowana różnica.
No muszą, raczej nikt im nie odpuści takiego bezczelnego piractwa.
  • Odpowiedz