Wpis z mikrobloga

Przymierzam się do napisania opowiadania... ewentualnie lektora do trailera gry... takie coś już mam...

Budzisz się na tyłach domu - pamiętasz że bawiliście się całkiem dobrze - przecież to były Twoje 28 urodziny. Takie imprezy już nie raz kończyły się tym stanem rzeczy… Wszystko boli - upadek z hamaka bywa bolesny…

O Matko moje kości… stare.

Rozglądasz się, próbujesz namierzyć ruch, w promieniu kilku metrów nie ma nikogo… Wychodzisz przed dom, zauważasz ślady krwi na ogrodzeniu i ścieżce prowadzącej prosto do domu. Pod drzwiami leży Tomek. Wygląda na nieprzytomnego - ale tak nie jest - Myślisz… Na szczęście nic mu nie jest… Podchodzisz bliżej i zdajesz sobie sprawę że jest jeszcze gorzej. Nie daje oznak życia i wygląda jak rozszarpany tępym narzędziem.

Co tu się stało?

Zadajesz sobie to pytanie od momentu przebudzenia, lecz zmienił się teraz podmiot. Motasz się w myślach… Nie możesz otworzyć drzwi, są zamknięte od środka?! Wracasz na tył ogrodu żeby wejść przez taras - biegiem, rozglądając się czy nikt Ci się nie przygląda - przecież to nie może być prawda, do czego tutaj doszło.

Taras zamknięty? Kur#@ co jest grane…

Przyciskasz twarz do szyby aby spojrzeć do środka, nieznośne odbicia wczesnego słońca mieszają się z rzeczywistością. Łapiesz ostrość i coś tu jest nie tak… Wszyscy są w środku ale nikt nie reaguje na nerwowe pukanie w szybę… Dostrzegasz że wykładzina we wnętrzu zmieniła kolor na brunatno czerwony odcień różu… Zaraz przecież nie mam wykładziny, co to jest?

Krew?!

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach