Wpis z mikrobloga

@francez:

In July 1940, Mosdorf was arrested and placed in Gestapo's infamous Pawiak prison. On January 6, 1941, he was sent to Auschwitz. While there, Mosdorf met his friend from ONR, Bolesław Świderski, whose support was crucial.
Until then, Mosdorf had regarded Jews as enemies of Poland and the Polish nation. After surviving typhus, however, he changed his attitude and started to help fellow inmates, regardless of their nationality and
@francez: a tu masz po Polsku jakbyś miał problemy z EN

W lipcu 1940 został aresztowany przez Gestapo i osadzony na Pawiaku. 6 stycznia 1941 wysłano go do obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Tam spotkał i został otoczony opieką przez swego przyjaciela z ONR Bolesława Świderskiego, który wysoko cenił Mosdorfa i uważał go za jednego z najwybitniejszych polityków i myślicieli młodego pokolenia. Ta opieka uratowała Mosdorfowi życie i pozwoliła na przedłużenie jego
@k1fl0w: przestał być faszystą, mowa o tym gościu, który twierdził

Nie jesteśmy faszystami, ani hitlerowcami, przede wszystkim dlatego, że jesteśmy ruchem czysto polskim, nie potrzebujemy obcych wzorów. Nie uważamy się za faszystów ani za hitlerowców również dlatego, że oba te ruchy mają wiele wad, a nawet grzechów, którymi obarczać się nie chcemy. Nie są to wzory, które chcielibyśmy naśladować.
@Maneharno: no jak jego dotknęło "jego własne lekarstwo" to otrzeźwiał a co by było gdyby nie wybuchła wojna i nie trafił do obozu? Po wojnie jakby przetrwał pewnie dalej zwalczałby Żydów.

ale w obliczu wojny, nie stanął po stronie, którą uważasz za bliską mu ideologicznie.


Nie, dopiero w obozie nie stanął po stronie, którą uważasz za bliską mu ideologicznie.
@Maneharno: nie trzeba organizować czystek żeby być faszystą. I to prawda nigdy nie dowiemy się co by było gdyby. Ale możemy ocenić to co robił przed wojną

Jan Mosdorf, stanowiąc rodzaj łącznika pomiędzy grupą skupioną wokół Henryka Rossmana (tzw. „rossmanowcy”) oraz Bolesława Piaseckiego (tzw. „bepiści”).

Podczas kilkunastu tygodni legalnej działalności ONR nie zdołał porwać za sobą tłumów, nie wywołał rewolucji narodowej i nie obalił sanacji. Narobił jednak dużo szumu i zbrutalizował
@k1fl0w: Zbrutalizował, ale sanacja to nie były aniołki. Zamieszki na ulicach w czasie kryzysu to nic nowego, patrz obecna Francja. Nad rozwiązaniem kwestii żydowskiej to myślano już przed narodzeniem Mosdorfa i to nie był tylko wymysł tych antysemitów, ale również i semitów, którzy dążyli i nadal dążą do zdobywania terytorium, bo ktoś wpadł na pomysł pojęcia narodu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_osiedlenia_%C5%BByd%C3%B3w_europejskich_na_Madagaskarze
@Maneharno: co nie zmienia faktu, że ten faszysta jest teraz dla @francez idolem bo zginą w obozie Auschwitz.
Ciekawe czy idolem bo faszysta czy może idol bo w obozie zaangażował się w pomoc wszystkim więźniom obozu, także komunistom i Żydom?
@francez: Sorry, ale to zestawienie jest warte tyle co #!$%@? o tym, że np. Szuchewycz lub Hitler mieli kumpla - żyda, którym odpuścili w drodze wyjątku. Może tak, ale... co z tego?
powtarzasz komunistyczną propagandę ZSRR


@Maneharno: nie wiem co mówiła propaganda ZSRR możesz coś przytoczyć jak masz.
Ja sobie trochę poczytałem i wyrobiłem sobie zdanie a Ty za co go szanujesz za bycie narodowym radykałem AKA (faszysta) czy za zaangażowanie się w pomoc wszystkim więźniom obozu, także komunistom i Żydom?
@k1fl0w: Co ma moje zdanie do tego, jestem neutralny wobec tej osobowości, choć uważam ją za wyjątkowo barwną i szanuję za okazywanie pomocy, która poskutkowała śmiercią.

Co może mówić propaganda, każdy system totalitarny potrzebuje mitycznego wroga, który będzie pozwalał likwidować wrogów ludu w imię wyższego dobra i który pozwala trzymać ten lud w ryzach. Komunizm potrzebuje faszyzmu i odwrotnie, bez siebie nie istnieją. Więc jeśli nie ma go w pobliżu to
@k1fl0w: No właśnie, ale czy aby na pewno to było słuszne. Z jego punktu widzenia, jako wierzącego w bajki tak, ale czy istnieje inny bardziej racjonalny powód? Wartość własnego istnienia powinna być czymś najważniejszym dla jednostki, albo niczym. Nic człowiekowi po tym co o nim będą mówić po śmierci. Przecież już tego nie usłyszy. Czy ten który do niego strzelał, był gorszy?
@k1fl0w: Myślisz, że ludzie którym pomagał byli tego warci? Ciekawe jakie były jego ostatnie myśli? Żałował tego co robił, rozpaczał, myślał o bliskich, miał pustkę w głowie? Może adrenalina i zastygnięcie w chwili w nicości. Przyśpieszony oddech... nierówny...pustka... wystrzał...WOLNOŚĆ