Wpis z mikrobloga

Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.


@Gluptaki: kolego, ale czytać ze zrozumieniem to Ty nie potrafisz. Ten zapis miałby zastosowanie w sytuacji w której komputer wart 500 sprzedawałbym za 2
  • Odpowiedz
@wajdzik: @Gluptaki: kompletnie nie rozumie tego przepisu, ale Ty tez nie do konca. W pierwszym przypadku mozesz reklamowac, ze komputer jest spoko i zadac ceny jaka chcesz, przepis zlamalbys jakbys mowil, ze tam jest i7 a byloby i3 itp. W drugim przypadku, gdzie podejesz za przyklad lombardy i komisy, przepis nie ma zadnego zastosowania
  • Odpowiedz
@Gluptaki: Ty jestes glupi i nie masz zielonego pojecia o obowiązujacym prawie. Jesli sprzedajacy nie wie ze jego przedmiot wart jest duzo wiecej kupujacy w zadnym razie nie musi go wyprowadzac z bledu. Niewiedza nie chroni sprzedajacego. Sprzedajacy ma we wlasnym zakresie przed sprzedaza dowiedziec sie ile warta jest rzecz ktora sprzedaje. Ten przepis ktory wkleiles ma chronic zasadniczo bardziej kupujacego (sprzedajacy np informuje ze sprzedaje waze nalezaca do Ludwika
  • Odpowiedz
@Muaarthinos: zwroc uwage na slowo "doprowadza". Chodzi tutaj o to ze oszust dziala aktywnie na rzecz zainicjowania sprzedazy. Idziesz np do biednej cioci u ktorej ma sie znajdowac "cenny obraz". Pomagasz jej cos w domu. A przy okazji karmiac jej kota rzucasz "o - ten obraz by pasowal u mnie w pokoju". Ciotka jest stara i podejmuje decyzje pod wplywem calego Twojego zachowania. W takim przypadku mozna rzeczywiscie mowic o
  • Odpowiedz
  • 2
@Gluptaki jeśli kupujący też się nie zna na komputerach i kupi to za 500 zł to też jest oszustem czy już wtedy nie?
Pytam bo widzę że się na tym znasz.
  • Odpowiedz