Wpis z mikrobloga

#film #ogladajzwykopem #horror #2016filmow

Dawno mnie pod tagiem nie było, więc nadrabiamy:

25. Miss Agent (2000) 3/10
26. Miss agent 2: Uzbrojona i urocza (2005) 3/10
Bez komentarza.

27. Fantastyczna Czwórka (2015)
Słusznie film został zjechany od prawej do lewej. Bzdurny scenariusz, słaby casting, kiepsko zagrane, dziwnie to wszystko pocięte. Bleh.
3/10

28. Bye Bye Man (2016) 3/10
@sejsmita ostrzegał, ja nie wierzyłem… Chłam najwyższej próby. Drewniane aktorstwo, nieudolne klisze, śmieszna charakteryzacja, zero klimatu. Czuję się oszukany. Carrie-Anne Moss i Faye Dunaway muszą cierpieć na straszny brak gotówki skoro zdecydowały się na występ w tym czymś.
3/10

29. Klopka (2007)
Syn Mladana jest chory. Jak daleko posunie się Mladan aby go uratować?
Scenariusz odkrywczy nie jest, i w sumie nie musi być. Całkiem niezły przedstawiciel kina europejskiego z poprawnym aktorstwem i dość przewidywalnym zakończeniem. Sam nie wiem jak na ten film trafiłem, bo filmweb pokazuje, że miał aż 862 widzów. Co ciekawe (albo i nie) film jest z 2006 roku, a Belgrad w którym był kręcony wygląda jak brzydkie polskie miasto w latach 90.
5/10

30. Jakob the Liar (1999)
Polscy żydzi vs. źli naziści w konwencji komediodramatu. Roli nie udźwignął Williams (nominacja do Złotej Maliny w punkt), drugoplanowe postacie też słabo. Budżet niby 45 mln, a momentami czułem jak bym oglądał teatr telewizji. Przy takim "Życie jest piękne" wypada strasznie blado i sztucznie. Nie kupuję tego.
4,5/10

31. Trash (2014)
“Miasto boga” dla amerykanów i to takich PG13. Grupka małoletnich kumpli z brazylijskich slumsów wpada w sam środek wielkiej intrygi…
Cały film ogląda się przyjemnie, czas leci szybko, ot, taka młodzieżowa przygodówka z niespełnionymi aspiracjami na bycie czymś więcej. Nie czuć zupełnie klimatu brudnych slumsów, wszystko jest ładne, kolorowe, sztuczne. Razi ilość naciąganych scen i naiwne zakończenie. No i Rooney Mara w roli… no właśnie kogo? Jest to mój typ do najbardziej niepotrzebnej postaci w historii kina. Może jakaś umowa obligowała twórców do umieszczenia jej w tym filmie, to dla mnie zagadka…
5,5/10

32. The Discovery (2017)
Tutaj też oczekiwania duże, efekt taki sobie. Sam pomysł kapitalny: ludzie odkrywają, że jest życie po śmierci i zaczyna się fala samobójstw. Potencjał na świetny film, niestety zaprzepaszczony przez kiepski scenariusz i w moim odczuciu brak ciekawej wizji jak pociągnąć całą historię. Na plus Mara i Redford, na minus bezdenny Jason Segel, który pod względem warsztatu aktorskiego pasuje do nich jak pięść do nosa + kilka irytujących dłużyzn.
5,5/10

33. The Girl with the Dragon Tattoo (2011)
Tym filmem kompletuje filmografię Finchera. Każdy pewnie widział, więc nic odkrywczego nie napiszę. Solidny kryminał z dobrą obsada i zaskakująco słabym twistem. A raczej jego brakiem. Plus jest taki, że nabrałem ochoty na oryginalna trylogię.
6/10

34. Logan (2017)
Oho. Dobre, a nawet bardzo dobre w swojej kategorii. Cieszy soczysta Rka, której kino super-bohaterskie łaknęło jak kania dżdżu. Dostajemy czystą rozrywkę i ponad 2h akcji.Trochę nienachalnego humoru, tradycyjnie słaby villain i strasznie pocięte sceny walk. Mimo przesłodzonego finału, bawiłem się przednio, dziękuję panie Wolverine!
8/10

35. Hell or High Water (2016) 8/10
Uwielbiam takie leniwe kino drogi! Magiczne zdjęcia, idealnie dobrana ścieżka dźwiękowa, Bridges kradnący show i szczera, prosta historia. Rollercoster przyspieszający przy napadach i zwalniający podczas dialogów szeryfa zabiera w podróż, której finał znamy dużo wcześniej i co najlepsze w niczym to nie przeszkadza.
8,5/10

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Ostatnio miałem smaki na filmy o zwierzaczkach, ale nowe seanse nie zmieniły moich wcześniejszych doświadczeń z gatunkiem animal attack. Jest kiepsko.

36. The Shallows (2016)
Bardzo słaby film. Wymieniać można długo, bo zaczynając od efektów rodem z Sharkando, poprzez drętwe dialogi, ckliwy motyw z chorą matką, na irytującej głównej bohaterce kończąc. Mimo niezaprzeczalnego faktu, że przystojna z niej kobieta, nie byłem w stanie jej kibicować. Ba! Od połowy filmu życzyłem jej śmierci. Dodatkowo praca kamery rodem z blokbasterów M. Baya która nijak tu nie pasuje. O słabości tego filmu niech świadczy, że najlepsza rolę zagrała w nim mewa.
3/10

37. The Breed (2006)
Grupka znajomych przyjeżdża na wyspę w wiadomym celu: imprezy, alkohole, sexy itepe. Nie wiedzą jednak, że nie są sami. Razem z nimi rezyduje tam wataha wściekłych psów z którymi przyjdzie im stoczyć walkę.
Historia znana i oklepana, ale tutaj w trochę świeższym wydaniu. Plusik dla treserów psów bo tutaj odwalono kawał dobrej roboty, minus dla „psich charakteryzatorów” bo niestety nie pokusili się aby mordercze bestie nie wyglądały jak potulne domowe burki. Trochę też popłynęli z ich inteligencją, ale to już szczegóły. Film ogląda się przyjemnie, bohaterowie niespecjalni, ale nie oni tutaj graja główne role.
4,5/5

38. Man's Best Friend (1993)
Tutaj sentyment mocny, bo pamiętam ten film z VHS. Klasyk z lat 90, pełen typowego dla tych czasów poczucia humoru, przeciętnych horrorowo scen i Lance Henriksen w roli doktora furiata. Film opisywany jest jako horror, ale jest to ewidentnie horror komedia i trudno brać go na poważnie. Genetycznie zmodyfikowany pies, który ma w sobie cechy i umiejętności lwa, lamparta, kota, węża i kameleona ^^ To nie mogło się nie udać ^^
6/10
tubbs - #film #ogladajzwykopem #horror #2016filmow
 
Dawno mnie pod tagiem nie było...

źródło: comment_63a8eCtdNKHfEYvHk1GerSTaOl0bvxuM.jpg

Pobierz
  • 9
@tubbs: Oooo, mistrzu, przypomniałeś mi ten ostatni film na liście. Mgliście pamiętam, że oglądałem to za dzieciaka i miałem nie lada stracha. Leci na na listę z priorytetem. :)
Klopka też dodaję. Będzie trochę zróżnicowania.

Swoją drogą, jak lubisz takie leniwe filmy w stylu Hell and High Water, to zerknij na dwa australijskie kryminały, bardzo leniwe: mystery road i goldstone.
A film to Biały Bóg, niesamowite kino. Poniższa scena wywołuje ciary.
s.....a - @tubbs: Oooo, mistrzu, przypomniałeś mi ten ostatni film na liście. Mgliści...
@sejsmita: na razie zostaje w klimacie "zwierzęcym"

Na dysku mam już wyjątkowe perełki:

White Dog (1982)
Devil Dog: The Hound of Hell (1978)
Monster Dog (1984)
Empire of the Ants (1977)
Long Weekend (1978)

i dwóch cichych faworytów: Phase IV (1974) i Monkey Shines (1988) ^^