Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam w sumie troche dziwną sytuacje i w zasadzie nie wiem jak sie do niej odnieść.

Jakiś rok temu poznałem dziewczyne. Spoko, spotykalismy się i po prawie 3 miesiącach tak jakoś się złozyło że wylądowaliśmy u mnie. Tym sposobem bardziej się do siebie zbliżyliśmy. Chociaż to mało istotne. Istotne jest to że jestem z nią nadal. Ta sytuacja naprawdę mocno ją zmieniła na plus - wcześniej bitch woman, teraz bardziej otwarta, śmiała.

Prawie hmy ... 9 miesiecy mieszka już u mnie. Jest samowystarczalna i nie jest żadnym pasożytem jak to niektóre wykopki określają. Ten czas minął naprawdę super, częste wspólne wyjazdy, częste wspólne miłe chwile. Ona jak i w zasadzie Ja jakoś bardzo nie jesteśmy "into" media społecznościowe, zwykle korzystam z fejsa tak po prostu zeby miec kontakt z ludzmi i z kumplami z pracy czy ze studiów. Niedawno jednak byłem z nią na weselu swojej siostry, więc coś mnie popchnęło do tego żeby wrzucić nasze fotki na fejsa, bo dawno niczego tam nie wrzucałem a pomysłałem że warto będzie odswiezyć. Miała troche skrzywioną mine gdy jej o tym powiedzialem ale nie miala pretensji. I teraz punkt kulminacyjny zdjęcie pojawiło się na jej tablicy przez co wiekszosc jej znajomych to zauważyła, tak przypuszczam. Tym sposobem po kilku dniach ktoś odezwał się do mnie na fejsa mówiąc mi czy ja zdaje sobie sprawe z tego z kim jestem i czy w ogóle znam chociaż troche jej przeszłość. Przyznam się szczerze że troche mnie to zaskoczyło. Nie dowiedziałem się zbyt wiele, sam powiedział że czułby się źle gdyby zdradził "jej sekrety". Jedynie powiedział że dziewczyna lubiła sobie poszaleć momentami. Nigdy bym tak jej nie oceniał, bo nie jest karyną, a porządną kobietą po porządnych studiach. Uznałbym że jest nawet cichą osobą, introwertyczką która zwykła spedzać czas w swoich czterech kątach. Powiedział mi na dodatek, że jeśli chce sie dowiedzieć czegoś więcej to powinienem wypowiedzieć przy niej imie i nazwisko pewnego typa z którym ta ponoć "lubiła" się zadawać i sprawdzić jej reakcje.

Siedzi mi to w głowie, zastanawiam się czy to jakiś głupi żart czy przestroga.

Jak bardzo zła mogła być jej przeszłość że ktoś postanowił dać mi o tym znać? Typa wogóle nie znam. Może jest po prostu zazdrosny. Zamiast iść już spać, do niej, objąć ją i zasnąć przy niej to ja siedze u siebie w pokoju i pisze to ()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dorotka-wu
  • 217
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Patermantis: nie wiem czy wyznania obsługują wystarczającą ilość znaków! Mogłabym napisać podręcznik pod tytułem "Po czym poznać, że twój partner to toksyczna pijawka"
  • Odpowiedz
Każdy może się w którymś momencie życia zagubić


@AnonimoweMirkoWyznania: depresję zrozumiem, zaburzenia psychiczne też, ale za cholerę nigdy nie zrozumiem, co "normalną" kobietę pcha do k-------a się. Nie oceniam, znam kilka konformistek, które dzięki temu wygodnie żyją, ale co ma w głowie normalna, przeciętna kobieta, że się na to decyduje. Jak musi ją życie przycisnąć, żeby się na to zdecydować, skoro są inne rozwiązania, choć na pewno wymagające większych wyrzeczeń,
  • Odpowiedz
"Pato" nie daj się wkręcać w jakieś wyznania czy coś w rodzaju ama. Miałem podobną sytuację i powinnaś wiedzieć jak (w większości) myślą mężczyźni: Są zazdrośni o byłych sowich kobiet, nie chcą być postrzegani za rogaczy, wolą nie słyszeć w plotach o swoich dziewczynach "miał kto chciał" . Po czasie zrozumiałem że straciłem fajną kobietę. Z perspektywy czasu żałuję że nie byłem na tyle dorosły aby zostawić przeszłość za sobą.
Oczywiście powinnaś
  • Odpowiedz
OP: Nie byłbym sobą gdybym tego tematu z nią nie poruszył, bo nigdy takiej wiadomosci od nikogo innego nie dostałem gdy bylem w poprzednich związkach więc to dla mnie nowość. Nie chce w nią wątpić bo znam ją 9 miesiecy i nie wierze że aktualnie może robić cos za moimi plecami. Szczegolnie ze u nas internety jak i telefony goło leżą na biurkach, nie wrzeszczy na mnie gdy biore jej telefon
  • Odpowiedz