Aktywne Wpisy
biaukowe +236
IKEA poucza Polaków jakiego języka mają używać!
Poza klasykami jak "cygan" i "murzyn", znany sklep meblowy za problematyczne uznał m.in. sformułowania: osoba niepełnosprawna, związek homoseksualny, zmiana płci, kryzys migracyjny: https://www.ikea.com/pl/pl/local-apps/pdf/Leksykon-dobrego-jezyka.pdf
Pod propagandową ulotką podpisała się m.in. "Judyta Rozmus, Liderka Projektu Wsparcia Osób z Doświadczeniem Uchodźczym w IKEA Retail w Polsce".
Znalezisko: https://wykop.pl/link/7469377/ikea-poucza-polakow-jakiego-jezyka-maja-uzywac
#bekazlewactwa #polska #ikea #propaganda
Poza klasykami jak "cygan" i "murzyn", znany sklep meblowy za problematyczne uznał m.in. sformułowania: osoba niepełnosprawna, związek homoseksualny, zmiana płci, kryzys migracyjny: https://www.ikea.com/pl/pl/local-apps/pdf/Leksykon-dobrego-jezyka.pdf
Pod propagandową ulotką podpisała się m.in. "Judyta Rozmus, Liderka Projektu Wsparcia Osób z Doświadczeniem Uchodźczym w IKEA Retail w Polsce".
Znalezisko: https://wykop.pl/link/7469377/ikea-poucza-polakow-jakiego-jezyka-maja-uzywac
#bekazlewactwa #polska #ikea #propaganda
kilo-bravo +459
Tytuł: Bad Medicine: Doctors Doing Harm Since Hippocrates
Autor: David Wottoon
Gatunek: Popularnonaukowa, historyczna
★★★★★★★☆☆☆
Przez 2400 lat pacjenci uważali, że lekarze im pomagają; przez 2300 lat się mylili.
Wszyscy stykamy się z chorobami i śmiercią. To właśnie do lekarzy udajemy się by z nimi walczyć i jak najdłużej przedłużyć życie. Profesor Wootton jednak twierdzi, że przez większość historii lekarze utrzymywali, że mieli coś użytecznego do zaoferowania, podczas gdy tak naprawdę świadczyli pacjentom jedynie "rytuał, obrzęd, spektakl i przedstawienie". Co więcej, aż do drugiej połowy XIX wieku medycyna bardziej szkodziła niż pomagała. A nawet dziś jej rola jest przeceniana, głównie w kwestii jej wkładu w przedłużenie ludzkiego życia(w większym stopniu odpowiedzialne są za to nasze lepsze odżywianie się w dzieciństwie i poprawiona higiena).
Przez ponad 2 tys. lat od czasów Hipokratesa doktorzy wierni byli idei zdrowia jako równowagi w ciele, tzn. odpowiednio manipulując dietą, ćwiczeniami i płynami ustrojowymi można było uleczyć każdą chorobę. Jeśli ktoś za dużo leniuchował powinien zacząć ćwiczyć, jeśli za dużo jadł powinien przejść na dietę. Jeśli miał nadmiar w ciele jakiegoś płynu można było się go pozbyć wywołując wymioty, biegunkę czy(najczęściej) upuszczając krew. Jak łatwo się domyślić dla kogoś kto był chory utrata dużej ilości krwi nie była bezpieczna. Autor przekonuje, że idee Hipokratesa tak silnie wpłynęły na lekarzy, że opierali się oni przed zmianą swoich terapii nawet gdy odkrywano nową wiedzę, która mogłaby pomóc w leczeniu. Co gorsza, nawet gdy medycyna przechodziła zmiany, stawała się coraz niebezpieczniejsza dla pacjenta. Na początku XIX wieku szpitale zamiast pomagać matkom rodzić zabijały je, ponieważ lekarze nieświadomie rozprzestrzeniali infekcje. Były one znacznie bezpieczniejsze we wcześniejszych wiekach rodząc w tradycyjny sposób.
Mimo, że od czasów Hipokratesa dokonano wielu odkryć medycznych, paradygmat w medycynie nie zmienił się dopóki nie przyjęła się teoria, że choroby wywoływane są przez mikroorganizmy. W latach 60-tych XVII wieku Antoni van Leeuwenhoek odkrył za pomocą mikroskopu świat mikroorganizmów. Znajdywał je wszędzie gdzie spojrzał. Zaobserwował również krwinki czerwone i plemniki. Mimo to po kilku dekadach zaprzestano używać mikroskopu do badań naukowych aż do drugiej połowy XIX wieku. Powszechnie uważa się, że wczesne mikroskopy były zbyt prymitywne by mogły się na coś przydać, ale jak pokazuje Wottoon mikroskopy Leeuwenhoeka były bardzo dobrej jakości i nic nie stało na przeszkodzie by ich używać. Dopiero w 1865 roku po raz pierwszy w medycynie zastosowana została teoria zarazków. Autor wyjaśnia tę zwłokę odwołując się do sprzeciwu samych lekarzy, którzy nie widzieli potrzeby by na nowo przemyśleć swoją teorię, ponieważ uważali, że tradycyjne metody były wystarczające. Podobnie chirurdzy, którzy znosić musieli cierpienia i krzyki krojonych pacjentów, długo sprzeciwiali się używaniu znieczulenia i "wyrażali nadzwyczajną wrogość pod adresem jego twórców". Tak samo choć termometr został wynaleziony w XVII w. to do badania pacjentów zaczęto go używać dopiero w drugiej połowie XIX w. To niektóre z przykładów oporu w odniesieniu do postępu w medycynie.
Jednym z wyjaśnień dlaczego medycyna tak długo nie działa było to, że lekarze chorobę u każdego człowieka widzieli jako specyficzne zaburzenie równowagi w jego ciele, a nie typowy stan występujący u wielu pacjentów. Dopiero kiedy to zrozumiano i zaczęto porównywać chorych i robić statystyki lekarze doszli do wniosku, że dotychczasowa medycyna nie działała.
Niektórzy mogli by odnieść wrażenie, że Wottoon wrogo nastawiony jest do medycyny, jednak to nie prawda. Sam dwa razy został uratowany przez lekarzy i jego córka jest jedną z nich. Autor próbuje przekazać jedynie, że postęp to delikatna sprawa i nie raz genialne pomysły musiały ustąpić przed tradycją.
#bookmeter