Wpis z mikrobloga

Muszę obliczyć zbiór wartości funkcji f(x) = (4-((2/3)*x))/(4x+8).
Na załączonym obrazku widzicie moje obliczenia. q to wartość maksymalna funkcji (-delta/4a). Wyszło mi, że miejsca zerowe znajdują się w punktach -2 (nie należy do dziedziny) i 6, a zbiór wartości to (-inf, 16)
Tymczasem w odpowiedziach jest, że -1/6 nie należy do zbioru. Co powinienem zrobić żeby dojść do takiego wyniku?

#matematyka
piotrek-5 - Muszę obliczyć zbiór wartości funkcji f(x) = (4-((2/3)*x))/(4x+8).
Na za...

źródło: comment_iA4RKstEZZJVcoOXKyC6D9amO8OB9Szd.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@piotrek-5: Co ty tu w ogóle liczysz? Wymnożyłeś licznik i mianownik, żeby odczytać wartości, które już widać w nawiasie. No i właściwie nie wiadomo po co to wymnażałeś, bo miejsce zerowe jest tylko tam, gdzie licznik się zeruje. Tam gdzie się mianownik zeruje funkcja nie jest określona. Wyliczyłeś zbiór wartości i miejsca zerowe dla zupełnie innej funkcji.
  • Odpowiedz
@piotrek-5: Jak już chcesz to tak liczyć, to zamiast przyrównywać to do zera, przyrównaj to do jakiegoś a. Potem wylicz z tego x (czyli dostaniesz funkcję odwrotną) i będzie widać jakie a nie ma sensu (bo np. będziesz dzielił przez zero). Powinno wyjść (6-12a)/(6a+1) i widać, że rzeczywiście a=-1/6 jest wartością, którą trzeba wyrzucić.
  • Odpowiedz