Wpis z mikrobloga

  • 2
@WidarX nie wiem czy jestem w stanie coe zrozumieć, ale sugerujesz ze dolnośląskie- region o najwyzszej sredniej temperaturze i naajdluzdzym okresie wegetacji nie nadaje sie na winiarnie? A co k---a moze suwalszczyzna?
  • Odpowiedz
  • 0
@WidarX k---a bzdury nieuku to ty piszesz. Chamie i prostaku jeden. Dolnośląskie ma ponad 220 dni, a wg badan szacujee sie, ze w ciagu 15 lat wzrosnie o 11-17 dni . A u Ciebie na lubelszczyznie jak?k---o biedaku
  • Odpowiedz
  • 1
@WidarX region, w ktorym mam ziemię posiada ok 225 dni okresu wegetacji. Dodatkowo okoliczne miejscowosci kiedys slynely z produkcji wina, stad tez nazwa miejscowosci od wina a Ty mi wyskakujesz z jakimis k---a prosze ja ciebie z paly hipopotama wyssanymi informacjami
  • Odpowiedz
  • 0
@WidarX a tak na powaznie to marzy mi sie jakis przyjemny biznes w spokojnym miejscu, aby sensownie wykorzystać fakt posiadania ziemi po ojcu. Ziemia jest, budynki gospodarcze sa, jakby jeszcze jakies dofiinansowanie na sprzet i aranzacje sie podlapalo to nawet w kredyt nie trzeba siie pakowac
  • Odpowiedz
@fireman2: tak, ale u nas klimat jest inny, raz, dwa- masz większą zmienność amplitudy temperatur- kolego to nie pójdzie- ja już kiedyś to obadałem. Nawet nie chce mi się pisać
  • Odpowiedz
  • 0
@WidarX w Polsce tez sa winiarnie, ostatnio czytałem o kilkunastohektarowej winiarni w zachodniopomorskim, ludzie utrzymuja sie z tego, znaczy da się
  • Odpowiedz
@fireman2: kwaśne będzie, koszta produkcji- jak sobie wyobrażasz konkurencję wgl? Że co że lokalne? xD
To już lep[iej na mały browar wziąc dotację, albo na ekopaliwa- chłopie ogarnij się :)
  • Odpowiedz
@fireman2: jakaś ekoprodukcja i huje muje z agroturystyką- coś czytałem- ale nie dolny śląsk! U nas co najwyżej miody i p--o można ważyć- a nie wino robić xD
  • Odpowiedz