Wpis z mikrobloga

Jadę na te Święta do rodziny, chociaż wcale nie chciałam. Nie lubię Świąt.
Ale zadzwoniła dzisiaj babcia mówiąc, że upiekła mi urodzinowy tort (yay! wczoraj mi stuknęło 23) i słyszałam jak stara się nie dać znać, że płakała z tego powodu (przyjazdu). Mimo wszystko nie planowałam jechać, bo chciałam spędzić czas z chłopakiem. 30min później chłopak ze mną zerwał, a ja za 2h będę u babci. Sobie uświadomiłam, jak bardzo ta kobieta mnie kocha, a ja ją i nigdy jej tego nie okazywałam. Byłam #!$%@?ą wnuczką i córką w jednym, ale postaram się zacząć to naprawiać. Trzymajcie kciuki. :3
#feels #rodzina #zalesie
  • 59
  • Odpowiedz
@LubieBycZabijana: Mam tylko pytanie dla mojej ciekawości i lepszego zrozumienia kobiet. W żadnym wypadku nie chcę Cie oceniać tylko kompletnie nie rozumiem.

Nawet przez sekundę nie pomyślałam, że to ten jedyny

Po co wiązać się z gościem, gdy z góry wie się że to się rozpadnie? Z potrzeby zabicia samotności? Dla przygody? Dla sportu? Dla budowania wspomnień? Dla zabicia czasu? Dla fun'u?
Pomijam fakt, że druga strona nie wie że
  • Odpowiedz
  • 0
@sylwester-stallone Nie nie, mam tutaj na myśli, że w chwili obecnej, na tym etapie na którym był ten związek tak nie myślałam. Ani trochę nie traktowałam go jak zabawkę, epizod. Bo to ja byłam tą stroną, której bardziej zależało i chciałam się angażować w 100%. Gdyby ten związek dalej trwał, on też by się zaangażował to może bym doszła do takich stwierdzeń.
  • Odpowiedz
@LubieBycZabijana: Okej.
Czyli ludzie zmieniają swoje zdanie, zmieniają im się uczucia, odczucia, zmienia im się kochanie drugiej osoby (true or false), zmienia im się postrzeganie drugiej osoby, które powoduje zapętlone sprzężenie zwrotne. I to wszystko do kwadratu bo osoby są dwie.
Przy tak pokręconej matematyce z tyloma zmiennymi nie ma mowy o zaufaniu. A przy braku lojalności nie ma mowy o związku. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, że nie warto
  • Odpowiedz
  • 0
@sylwester-stallone Myślę, że to zależy jak zmieniają się te uczucia i osoby. Bo jeśli np. uczucia zmieniaja się w tym samym kierunku to wtedy wszystko jest w porządku, według mnie. I sądzę, że działa to tak jak napisałeś, tylko nie stricte w czarnych barwach.
  • Odpowiedz
To szaleństwo polegać i ufać drugiej osobie, być jej oddanym. A zarazem tylko taki może być dojrzały, silny, gorący i namiętny związek.
Samemu skazując się na taki rollercoaster uczuć będąc z osobą którą się kocha trzeba wiedzieć że można upaść z wysoka.
Chyba lepiej ożenić się z rozsądku. Pewnie i na chłodno, ale trwale.
  • Odpowiedz
@100piwdlapiotsza Z babcią wszystko w porządku, posiedziałyśmy, pogadałyśmy. Spędziłyśmy trochę czasu razem, zjedzony tort urodziny i gadki w stylu "to jakiś głupek był, że Cię zostawił, jeszcze sobie znajdziesz innego" wbrew pozorom trochę poprawiły humor. Mało tego, spędziłam też trochę czasu z bratem, który znormalniał, przestał ćpać i ogarnia życie. A reszta rodziny #!$%@?ła do pieca jak zwykle. :>
  • Odpowiedz