Wpis z mikrobloga

@Pawlis: ale jest równie prawdziwa jak jednorożce i krasnale.

Może i fajnie jak kocha, ale gorzej jak zaczyna stawiać warunki i rozliczać z możliwością pójścia do piekła za nieposłuszeństwo. Oczywiście reguły ustalają jego kapłani na podstawie książki, którą tylko oni mogą prawidłowo interpretować.

Zawsze przypomina mi się George Carlin ( ͡ ͜ʖ ͡)
b.....1 - @Pawlis: ale jest równie prawdziwa jak jednorożce i krasnale. 

Może i fa...
  • Odpowiedz
@Pawlis: A ja zazdroszczę ateistom, że potrafią funkcjonować bez Boga i dawać sobie radę w życiu.

Poczytaj o Eliaszu, gość generalnie rozwalił 450 wyznawców Baala, fałszywego bożka, którym kazał się modlić i odprawiać rytuały nad ofiarą, które to robili godzinami i bez przerwy i wyśmiewał ich że czy ich Bóg nie ma uszu bo ich nie słyszy. Po czym sam wziął ofiarę, polał ją wodą, więcej wody, zbudował tam praktycznie fosę, odmówił 4 zdania modlitwy a Bóg puścił taki promień ognia, że spaliły się nawet kamienie.

Po czym dostał wiadomość od niejakiej królowej Izabeli, że ona jest Izabela to był Jej kult i zaczęła go straszyć że go zabije, a on tak się przeraził że uciekł na pustynię i w depresję, tak go przeraziło że ona potrafiła się przeciwstawić Bogu, że się chłopak załamał i chciał umrzeć. Ale Bóg o nim nie zapomniał
  • Odpowiedz
@dzeksondzekson: Jestem cholernie zdziwiony, że chciało Ci się tak rozpisywać pod wpisem jakiegoś marnego wykopka jakim jestem, bardzo Cię za to szanuję i bardzo dziękuję. Może kiedyś we mnie coś się zmieni ale na pewno potrzebuje na to mnóstwo czasu i zmiany podejścia do życia.
  • Odpowiedz
@Pawlis: Nie daj sobie wmówić że jesteś marny, to jest właśnie nihilizm który wmawia nam, że za milion lat i tak nie będziemy nic znaczyć.
Jedynym psychologicznym pozytywnym odkryciem jest właśnie odkrycie, że największym fenomenem jest znaczenie i znalezienie swojego miejsca w świecie, to jedyny bezpieczny port który istnieje między całkowitym nihilizmem a całkowitym uporządkowaniem swojego życia jak w zegarku.
Aleksandr Sołżenicyn w gułagu przemyślał swoje całe życie i każdą złą decyzję którą podjął która miała wpływ na to, że tam trafił zamiast tak jak wszyscy powiedzieć "jak to, ja? za co?" i w ten sposób spisał w głowie książkę Archipelag Gułag, za którą dostał Nobla jeszcze przed wydaniem bo trafiła drugim obiegiem na zachód i zwróciła uwagę na to co się dzieje w ZSRR i pomogła go obalić.

Jeden
  • Odpowiedz
@dzeksondzekson: Zgadzam się z Tobą po części. Moim zdaniem jednak gatunek ludzi jest jeszcze dosyć marny, w ziemię uderzy jakiś kamień z kosmosu i już nas nie ma. Co to by zmieniło dla całego wszechświata? Absolutnie nic. Moim zdaniem po śmierci nic nie ma, ale czemu miałoby mnie to demotywować? Mam całe życie przed sobą i mogę z nim zrobić co chcę. To prawda, że taki człowiek jak Jezus Chrystus
  • Odpowiedz
@Kopinho: Dzięki, ale już wskazuje Ci dziurę w Twoim rozumowaniu. Ale co z tego, że uderzy kamień z kosmosu? To może równie wydarzyć się dzisiaj, co za tysiąc lat, albo nigdy. Nie popadajmy w paranoję.
Masz wolną wolę i możliwość twierdzenia, że po śmierci nic nie ma, nikt tego nie wie i na tym polega wiara.

"Rzekł mu Jezus: Żeś mię ujrzał, Tomaszu, uwierzyłeś; błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli." J 20 24

Na tym polega cała wiara, dlatego Jezus po Zmartwychwstaniu nie objawił się Tomaszowi bo w Niego
  • Odpowiedz
@dzeksondzekson chodzilo mi o to z tym meteorytem, że nic nie znaczymy w kontekście wszechświata :>. A co do Boga to miałem na myśli raczej to, że Bog jest wszystkim co nas otacza, słowem chodzi mi o panteizm, jeśli zas chodzi o Jezusa to nie neguje wartości jego nauk, szkoda tylko, że tak wiele osob podających się za chrześcijan ich nie przestrzega. Z argumentem o nie widzących a wierzących nie ma
  • Odpowiedz