Wpis z mikrobloga

Ator dostarczył prokuraturze płyty z nagraniami, które miały być materiałem dowodowym w tej sprawie. Co ciekawe, są to treści zabezpieczone notarialnie, a więc ich zaistnienie potwierdzono.

Tymczasem obrona twierdzi, że nigdy ich nie było! I to mimo milionów świadków – widzów.

Tym samym Tomasz D. wypiera się, że kiedykolwiek atakował Atora na YouTubie. Jego obrońca podniósł, że zarzuty dotyczą umieszczenia filmów w internecie, a tymczasem ma nie być żadnych dowodów, że tak się stało.

Z dowodami nie mogą zapoznać się internauci, bo sam Tomasz D. usunął wszystkie filmy, które go obciążały (także z gościnnych występów na innych kanałach). Wcześniej Ator, przeczuwając co się święci, wszystkie je kolekcjonował.


Jaki ten Mały P. jest żałosny xDDD

#polskiyoutube #pracowniktvn #annamariawesolowska