Wpis z mikrobloga

  • 77
Ale #!$%@? mnie strzelila mireczki, po robocie jade do rozowego na obiadek i dość duży tłok był, podjeżdża autobus, a to nie był solaris nisko podłogowy, tylko jakiś starszy model i 3 stopnie trzeba było wejsc. No i była starsza kobieta z synem niepełnosprawnym ( umysłowo i ruchowo) no i miał problem z wejściem przez co blokował wejście i teraz zaczyna się inba, kiedy ta kobieta próbowała wejść z synem, jakaś dwie dziewczyny( brudasy takie z glanami #pdk) zaczęły śmiać się i mówić coś w stylu "my to mamy pecha hahahaahja" Normalnie #!$%@? mnie strzelila i wybuchem do nich "A wam te glany nie uciskaja ten pusty łeb?" wziąłem tego chłopaka pod ramię i pomoglem im z wejściem do autobusu. W tle było można usłyszeć " dobrze zrobil" Czy na prawdę ludzie nie mają serca? Baba się męczy a jakieś dwie brudne #!$%@? się nasmiewaja... nigdy tak dobrze się nie czułem z tym co zrobiłem, czuję się #wygryw i dzień od razu lepszy ( ͡ ͜ʖ ͡) #patologiazmiasta lub #patologiazewsi #podludzie #coolstory
  • 10
@db95: Kiedyś widziałem taką sytuację w Katowicach. Jedziemy autobusem, i pojawiła się w nim rodzina z chłopakiem pewnie z jakimś porażeniem mózgowym. No trochę krzyczał biedaczek, ale poza tym nic strasznego nie robił. Siedział w tym swoim wózku z powyginanymi rękoma, patrzył przez szybę.
Jakiś stary dziad zaczął dość głośno (na tyle głośno żeby ta rodzina to słyszała) coś gadać w stylu a po co taki żyje. Nie powinien taki wcale