Wpis z mikrobloga

Zelda II: The Adventure of Link.. ukończone.
Jeszcze nigdy nie cieszyłem się tak z ekranu końcowego, ten tytuł to męka! jest TAK.. ale to TAK obrzydliwie trudny! bez zapisów z wirtualnej konsoli NIGDY bym tej gry nie ukończył, nie ma o czym rozmawiać, ostatnie 4 godziny gry siłowałem się z tym żeby nie rozwalić 3DSa o ścianę i wyjechać w Bieszczady na tydzień żeby dojść do siebie..
ale nie, musiałem to darksoulsowe do kwadratu "coś" ukończyć i gdy po prawie czterogodzinnej sesji w końcu udało się rozwalić tego Thunderbird..
wszystko odeszło, ulga i zadowolenie z siebie niesamowite :D
"A co z Dark Linkiem?" zapytacie, heh, kucak przy ścianie i spamowanie ataku, walka przechodzi się sama, na nic więcej nie było mnie stać po wcześniejszym starciu..
Ale są plusy, fajne sterowanie i muzyka nie męczyła, dość przyjemna nawet była ;)
Generalnie nie polecam, chyba, że ktoś na prawdę lubi wyzwania.
Czas: 09:33:28.
Dokumentacja

Kolejny, ulubieniec tłumów i moja nagroda za pokonanie Zeldy II,
A Link to the Past! w którą nigdy nie grałem dłużej niż 5 min. Niestety na emulatorze, albowiem Nintendo nie chciało moich pieniędzy, bo "tylko na New 3DS", wyłącznie ich strata. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • 7
@nokash: nie chciałem sie źle nastawiać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Znaczy, sama gra jest fajna, muzyka, sterowanie nawet system walki, ale ten poziom trudności.. gra strasznie nie sprawiedliwa :/