Wpis z mikrobloga

Ja rozumiem, że niektórzy autorzy próbują wypromować własne nazwisko na cudzej pracy i piszą swoje książki jako swoiste spin-offy bardziej znanych produkcji (np. Wiedźmin Sapkowskiego na podstawie gry komputerowej, czy Pieśń Lodu i Ognia na podstawie serialu Gra o Tron). Niektóre z nich nawet dadzą się czytać.

Nie zrozumiem jednak autora Władcy Pierścieni, który napisał książkę na podstawie filmów (pierwsze 3 jeszcze spoko, ale Hobbita streścił w jednej cieniutkiej książeczce - 3 filmy!). On nie tylko przerobił oryginał, ale jeszcze stworzył całą "legendę" że niby jest (a właściwie był! podaje się zmarłego XD) profesorem Oxfordu itp. Ostatnio widziałem nawet, że ten oszołom wydał własną "biografię" tyle że pod zmienionym nazwiskiem - że niby jakiś dziennikarz po śmierci napisał. No i ten pseudonim (bo chyba nie prawdziwe nazwisko) J.R.R. Tolkien. Szkoda jeszcze że nie M.R.A.U. albo K.E.K. Tolkien.



#wiedzmin #sapkowski #got #georgerrmartin #graotron #tolkien #lotr #wladcapierscieni #heheszki
  • 3
  • Odpowiedz