Wpis z mikrobloga

@AdamHadam: Miałem same negatywne skojarzenia z Leżajskiem, bo ich piwne konserwy serwowane w biedzie były niepijalne. Ale jak tylko dorwałem tego chmielowego, który jest w zasadzie perłą chmielową tyle, że poniżej dwójki to się zakochałem ;p Pszeniczne jest wstrętne, smakuje jak piwo-dzień po. Z osobistych odkryć polecam szczerze jasne że pełne z namysłowa.