Wpis z mikrobloga

"Bajka o wróbelku i jastrzębiu"

Pewnego ranka wróbelek wybrał się na spacer. Lata sobie po okolicy radośnie ćwierkając, ale zauważył jastrzębia. Przerażony myśli sobie "co ja zrobię, przecież jak mnie zauważy to już po mnie". Na szczęście przelatywał nad łąką więc wymyślił, że schowa się w trawie. Jak postanowił tak zrobił, zleciał na łąkę i schował się w trawie. Niestety ale naszego wróbelka spotkała niemiła niespodzianka gdyż zesrała się na niego nieopodal pasąca się krowa. No ale nic, siedzi biedak w tym gównie i czeka aż jastrząb odleci. A jastrząb tak krąży i krąży aż w końcu zleciał na dół i wylądował obok wróbelka. Podszedł bliżej i pomyślał "ale wali gównem, no ale dobry kąsek", popatrzył jeszcze raz "taki dobry kąsek, ale strasznie wali gównem".
W końcu wziął odgarnął to gówno, złapał wróbelka i go zjadł z myślą "wali gównem, ale jakie doobreee".

Morał z tej bajki jest taki, że nie każdy kto wpakuje Cie w gówno jest twoim wrogiem, tak samo jak nie każdy kto Cie z gówna wyciągnie jest twoim przyjacielem.

#bajki #bajkanadobranoc #gownowpis