Wpis z mikrobloga

W sobotę "zdobyliśmy" Trolltungę czyli jedną z najbardziej charakterystycznych norweskich skał. W wielu rankingach zdobywała miano najlepszego miejsca do wędrówek oraz najbardziej spektakularnego na świecie miejsca na zrobienie selfie. Nasza wyprawa miała miejsce 18 marca, czyli ostatniego dnia, kiedy trasa jest oficjalnie zamknięta. Pomimo braku trudności technicznych 11 kilometrów marszu w głębokim śniegu potrafi dać w kość. Tego dnia na język trola weszły dwie osoby, chociaż na szlaku było ich około 30. Przynajmniej nie musieliśmy czekać 45 minut aby zrobić zdjęcia. A latem tak to właśnie wygląda.

#podroze #norwegia #fotografia
Pobierz lowcywrazen - W sobotę "zdobyliśmy" Trolltungę czyli jedną z najbardziej charakteryst...
źródło: comment_TXTM4xI2OlyZvIPXOOoRhVsehzCkgUqn.jpg
  • 7
W zimę na język trolla? Nieźle! Ja byłem w zeszłym roku w maju i połowa trasy była pod śniegiem więc mogę się tylko domyślać co dzieje się teraz :O jak wyglądał ten fragment przy tamie po drugiej stronie dolinki?
@jakiluke: Śniegu było tak na 1,20-1,50 metra. Wszyscy zabraliśmy z Polski rakiety śnieżne. Ten fragment przy tamie był chyba najgorszy, bo w sumie musieliśmy zejść w dół i później iść zboczem kawałek. Ogólnie ostatni ludzie wycofali się jakieś 2,5-3 km przed końcem. Ale pogoda trafiła nam się kapitalna. Przez pozostałe dni raczej chmury i deszcz.